U nas też dzieciaczki szukają.
Jak dobrze że u mnie nie ma zwyczaju prezentów na zająca. Zazwyczaj są słodycze,
No i właśnie tego chcę uniknąć. Córki jedzą sporo słodyczy w ciągu roku, więc po co jeszcze dokładać im w święta. Z czekoladowego jaja czy zająca nie będzie takiej radochy jak z jakiejś drobnej zabawki czy książki (mam już upatrzone kilka na arosie

). Zresztą i tak pewnie dostaną słodycze od babć, ciotek, itp.
Co innego słodycze w latach 80 czy 90. Wtedy to była radocha, jak rodzina z Niemiec przywiozła Kinder niespodzianki

Tylko na Wielkanoc je się miało. A nie teraz - prawie podczas każdej wizyty w sklepie kupuję
