A no widzicie dziewczyny bo ja nie lubię ciast posypanych cukrem pudrem. Pączków też - normalnie nie zjem

Ale jak moja mama kupowała piaskową to zawsze w czekoladzie, nie wiem z której cukierni (bo ona ma 2 lewe do pieczenia) ale z czekoladą.
Sylwia widzę właśnie, że skromnie

przecież metrowiec to w "huk" roboty.
Ja to prawie nic nie robię, mąż w pracy wraca w poniedziałek po południu więc już prawie po świętach. Świąteczny obiad mu zrobię na przyjazd. Nawet na jutro rano dopiero zrobiłam zamówienie online bo stwierdziłam, że nic nie będę na plecach ze sklepu targać

Odbiorę zamówienie i dopiero podjadę ze święconką.