Jeśli organizuje się wesele powyzej 100 osób, to z pewnością opcja wynajecia sali i kucharki jest tańsza. Dochodzą rzeczy i czynności, o których pisała Kllusia, czyli sprzatanie, nakrywanie, dostawa i zakup towarów. W lokalu wszystko to jest wliczone w cenę - taka opcja jest z pewnościa wygodniejsza. Ale....piszecie, że w lokalu mozna zabrac wszystko po weselu, tak...ale tylko to, co zostało na stołach i to co kupiliście we własnym zakresie (ciasta, owoce, napoje, alkohol). To co zostało na kuchni,a zostać z zasady nie powinno, no chyba, że goscie nie dopisali, nie jest waszą własnością, przynajmniej tak jest u mnie. Lokal zazwyczaj twierdzi, że nic nie zostało, a wolne "talerze" zostały wydane na salę i zjedli inni goscie - to jest zazwyczaj sprawa konfliktowa. Na moje wesele nie przyszły 4 osoby, 2 osoby były wegetarianami - nie jadły więc potraw mięsnych. Rano okazało sie, że w kuchni nic nie zostało - a wszystkie dania były podawane na talerzach (porcjowane, czyli kazdy dostaje pod nos a nie nakłada sobie sam). Miałam 6 ciepłych posiłków, więc powinno zostać tym bardziej, że po trzecim posiłku goście nie chcieli już jeść. Poszłam do kierowniczki lokalu i spytałam o tą kwestię, wyjasniłam o co mi chodzi , ta zeszła do kuchni i nagle cudownie wszystko sie odnalazło. Sporo tego było, generalnie lodówka w domu okazała sie za mała. Ale gdybym sie nie odezwała....Pamiętajcie, żeby tą kwestie wyjaśnic juz w czasie spisywania umowy.
Co do sprzątania po imprezie, Maju piszesz, że to juz jest wliczone w koszt wynajecia sali, w moim regionie kazdy sprząta we własnym zakresie, oczywiście nie dotyczy to wesela w restauracji czy domu weselnym, na sali OSP wszystko robi rodzina i młoda para.