kochane dziękuję za ciepłe przyjecie

kurcze tez tak bym chciala mowic- zero nerwowki.. ja do slubu osiwieje
najwiecej stresow bylo zwiazanych z suknia..
masakra ze z takim wyprzedzeniem trzeba bylo wszystko zalatwiac-sala,fotograf,kamerzysta..w szoku byłam.. no ale to juz za mna
moniq ja za zaproszeniami bede gdzies dopiero w grudniu sie rozgladac..
nie mamy jeszcze auta i tak na dobra sprawe to sami nie wiemy na co sie zdecydowac.. mi strasznie podobaja sie limuzyny, marzył mi się nawet 12 osobowy Hummer, no ale rodzinka wybila mi to z glowy.. wiec zastanawiamy sie nad Lincolnem, ewentualnie cadillac-ma ktoś z Was jakieś namiary?
