Martus niepokoją mnie słowa w tej głupiej książce- jak do niej nie zagladałam to się nie martwiłsm. Oliwka jest baaaaardzo żywiołowa, wszęedzie jej pełno, bardzo ładnie sie bawi, przewraca z brzuszka na plecy i na odwrót, chwyta przedmioty, chce byc w ciazgłym ruchu pomimo, że nie raczkuje jeszcze to i tak dojdzie tam gdzoie chce- nie wiem jak ona to robi tu sie odepchnie, tam prezewróci, okręci i jest...
Jak ja posadzę towyyciaga rączki, przechyla sie do przodu, chwilke siedzi i traci równowagę, podparta siedzi ładnie...tylko, że ja jej nie sadzam... tylko czasami próbuję...
Lekarz, do którego chodzimy na szczepienia chwali oliwke- mamy tez prywatnego, który przychodzi raz na jakis czas i sprawdza jej rozwój, ciemiączko, osłucha...tez jest zadowolony...
Może te wszystkie watpliwości, bo dopada mnie jakas dolina...brak mi juz sił...ale nie sił dla Dziecka tylko ogólnie...
Mariolka ja nigdzie nie bedę szła....poczekam az sama usiadzie- tylko nie wiem po co takie rzeczy wypisują

Oliwka nie jest leniuszkiem, przy 71 cm wazy 8300 g nie jest tłuscioszkiem...ona ogólonie jest aktywna- jak poda sie jej paluszki aby usiadła to ona do stania pierwsza...wiem, że nie może stawać, bo to obciąża kręgosłup, ale czasami skubanej i tak sie uda wstać...
Oliwka jest rozgadana, rozesmiana, nie płacze duzo, potrafi chwilke zająć się sobą, pobawić się zabawkami...
Ale od jakiegoś czasu wstaje mi w nocy- około 2 razy- chce smoczka i łyka herbatki...po tym zasypia niemalze od razu...czasami ja tylko w środku nocy na zabawy najdzie, ale ja udaję, że jej nie widzę, pokręi sie chwile i idzie spać...chyba ją przechwaliłam z tym ładnym przespypianiem nocek... No chyba, że to na zębole, bo dziąsełka napuchnięte juz jakiś czas...