Mariolka dziękuję....
Martynka ale masz śliczne zdjęcie Gabrysi w suwaczku

rewelacja!!!
Łapię doła.... po dzisiejszym spacerze.... jeszcze nigdy przez 20 miesięcy Mieszko nie dał mi tak popalić jak dzisiaj na spacerze...

tak się darł że ludzie pytali czy wszystko w porządku.... nie chciał iść na piechotkę.... nie chciał w wózku... tylko na rękach

niestety ja po wczorajszym dniu jestem wykończona i nie mogę go długo nosić....

jakby dzisiaj mój mąż powiedział że chce drugiego Maluszka to bym go chyba zabiła...

teraz usnął, a ja mam dosyć....
Koleżanka powiedziała że mnie podziwia za opanowanie w dzisiejszej sytuacji.... ani razu nie podniosłam głosu i nie miałam ochotu uderzyć Mieszka.... byłam taka spokojna że sama sie sobie dziwię...

mam nadzieję że już nigdy nie będziemy mieli takiego dnia.... i mam też nadzieję że to przez ostatnie ząbki...

Potrzebuję dzisiaj chwili spokoju.... bez Mieszka.... nigdy nie sądziłam że przyjdzie taka chwila...

mam przez to wyrzuty sumienia.... ale ja naprawdę potrzebuję odpoczynku psychicznego i fizycznego...

już napisałam małżowi że jak tylko wejdzie do domu o 19 to dostaje Mieszka, a ja wychodzę na kilka godzin.... muszę....