Autor Wątek: wątek starających się o dziecko cz.2  (Przeczytany 117115 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Gosiaaa

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1189
  • Płeć: Kobieta
  • Nadzieja jest ryzykiem, które trzeba podjąć
  • data ślubu: 28.04.2007
Odp: wątek starających się o dziecko cz.2
« Odpowiedź #1230 dnia: 12 Czerwca 2007, 06:52 »
Hejka!
No i chyba musimy czekać na następny cykl. Test jakoś dziwnie wyszedł, bo najpierw nic nie pokazał, jakby test był zepsuty, po czym wkurzyłam się i nalałam tyle, że aż cały się zalał ;-) Ale wyszła jedna kreska. Nie mam weny robić kolejnego, bo czuje, że nie ma sensu. Poza tym, czuję, że dostanę @. przynajmniej pomierze sobie temp. przez cały cykl. no i będzie przyjemnie ;-)
dzięki za towarzyszenie.



Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
Odp: wątek starających się o dziecko cz.2
« Odpowiedź #1231 dnia: 12 Czerwca 2007, 08:01 »
Hmmmm.... z tego co Anuisa-szczecin pisała to jej testy nic nie pokazały, a beta tak, więc hu nołs ;)

Gosiulka ja bym szła na betę....  ::)



Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
Odp: wątek starających się o dziecko cz.2
« Odpowiedź #1232 dnia: 12 Czerwca 2007, 08:16 »
gosia - dokładnie u mnie tak było
testy nawet w 33 dc nic nie pokazały
tyle, ze gosia nie ma chyba możliwosci zrobienia bety
no nic - czekamy dalej na wieści

Offline Gosiaaa

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1189
  • Płeć: Kobieta
  • Nadzieja jest ryzykiem, które trzeba podjąć
  • data ślubu: 28.04.2007
Odp: wątek starających się o dziecko cz.2
« Odpowiedź #1233 dnia: 12 Czerwca 2007, 09:14 »
Anusia-szczecin, mam możliwość zrobienia bety, ale to może w następnym cyklu. @ przyszła.
Na tą ciążę to bardziej mąż się napalił i mnie w to wciągnął ... za tydzień walczymy od nowa, a od jutra mierzymy temperaturę ;-)
AndziaK test pokazał prawdziwą informację ;-)
Trochę mi smutno ... ale z drugiej strony, to nikt nie powiedział, że będzie lekko i łatwo ... bo przyjemnie to jest ;-) a właściwie to będzie, bo na razie potwornie mnie brzuch boli :-(  :'(



Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
Odp: wątek starających się o dziecko cz.2
« Odpowiedź #1234 dnia: 12 Czerwca 2007, 09:17 »
Gosiu - ważne nie poddawać  się i starać  sie i starać :) Jako młode małżenstwo macie napenwo do tego... zapał  ;D

Pomierzyć tempki nie zawadzi, wyregulowac jakos cykle...  :)

Swoją droga tak to ejst jak wywoływnaie wilka z lasu -jak juz pisałm u mnie tka było: wystarczyło kupic , zorbic test - małpiszon od razu był  ;) Do czasu................  ;D

Offline szajbik

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 477
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: kiedy będzie to będzie
Odp: wątek starających się o dziecko cz.2
« Odpowiedź #1235 dnia: 12 Czerwca 2007, 11:33 »
Gosiaa przykro mi, że tym razem nic, ale nie poddawajcie się, głowa do góry i działajcie dalej. Musi się w końcu udać.

Offline tete

  • "Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań."
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6151
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2.06.2007
Odp: wątek starających się o dziecko cz.2
« Odpowiedź #1236 dnia: 12 Czerwca 2007, 12:17 »
 ::) ::) powiem Wam w tajemnicy..jeszcze 4dni do planowanej @...jesli przyjdzie nieplanowana zrzuce to na garb stersu ślubnego..jesli nie przyjdzie wcale..i spełnią sie nasze marzenia wyściskam całe forum tak mocno ...że WAM tchu zabraknie ;D ;D
Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań.

Offline Antalis
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6030
Odp: wątek starających się o dziecko cz.2
« Odpowiedź #1237 dnia: 12 Czerwca 2007, 12:20 »
No to miejmy nadzieje TETE ze bedziemy sie ustawiac w kolejce do Ciebie po usciski :)
Jestem pierwsza w kolejce :D 3-mam kciuki i przesylam ciązowe fluidki dla wszystkich chcacych zafasolkowac :)
Moze ktorejs sie uda i wskoczy we wrzesniu na moje miejsce :)

Offline tete

  • "Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań."
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6151
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2.06.2007
Odp: wątek starających się o dziecko cz.2
« Odpowiedź #1238 dnia: 12 Czerwca 2007, 12:30 »
No to miejmy nadzieje TETE ze bedziemy sie ustawiac w kolejce do Ciebie po usciski :)
Jestem pierwsza w kolejce :D 3-mam kciuki i przesylam ciązowe fluidki dla wszystkich chcacych zafasolkowac :)
Moze ktorejs sie uda i wskoczy we wrzesniu na moje miejsce :)
obiecuje ze będziesz pierwsza wysciskana..ale troszke sie boje tego pierwszego rozczarowania ze sie nie uda...
nic to
razem damy rade 8)
Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań.

Offline szajbik

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 477
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: kiedy będzie to będzie
Odp: wątek starających się o dziecko cz.2
« Odpowiedź #1239 dnia: 12 Czerwca 2007, 12:39 »
::) ::) powiem Wam w tajemnicy..jeszcze 4dni do planowanej @...jesli przyjdzie nieplanowana zrzuce to na garb stersu ślubnego..jesli nie przyjdzie wcale..i spełnią sie nasze marzenia wyściskam całe forum tak mocno ...że WAM tchu zabraknie ;D ;D

To ja jestem kolejna w kolejce  :D. tete oczywiście trzymam mocno kciuki, żeby się udało i czekamy niecierpliwie na wieści.

Ja muszę jeszcze tydzień czasu czekać i boję się rozczarowania jeśli nic nie wyjdzie. Już kupiłam teścik i czeka na swój dzień  :D.

Offline Gosiaaa

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1189
  • Płeć: Kobieta
  • Nadzieja jest ryzykiem, które trzeba podjąć
  • data ślubu: 28.04.2007
Odp: wątek starających się o dziecko cz.2
« Odpowiedź #1240 dnia: 12 Czerwca 2007, 13:24 »
Tete, też trzymam kciuki. A ja się nie poddaje i w sumie nie smucę z tego powodu. Mam mieć w pracy badania okresowe, także to nawet lepiej ... poza tym, ja gdzieś w środku czułam, że to nie to, bo wydaje mi się, że miałam cykl bezowulacyjny, tylko mąż się napalił, jak zaczęłam mieć dziwne objawy, a to pewnie z przemęczenia i przeziębienia.



Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: wątek starających się o dziecko cz.2
« Odpowiedź #1241 dnia: 12 Czerwca 2007, 15:55 »
Dziewczyny gratuluję zapału....ja zabieram się do macierzyństwa jak do jeża....
Mam same wątpliwości.
Jeszcze niedawno latalam pod sufitem na widok bobaska, teraz jakoś mi skrzydła przycięło.
Chyba chciałabym i boję się.....
Ale w ramach tego "chciałabym" zaczęłam regularnie (aż dziw jak na mnie) faszerować się Falvitem i kwasem foliowym. Ale, że jakoś nie wierzę w dawkę 0,4mg zapodałam sobie dawkę "receptową" 5mg....

Dzisiaj w końcu dokończyłam badania wirusowe. Wyniki wcale mnie nie cieszą. Nie mam odorności na toxoplasmozę i cytomegalię. Na oba patogeny mam ujemne przeciwciała w obu klasach. Niestety oznacza to dla mnie wzmożoną czujność i kontrolowanie poziomów przeciwciał co 6 tygodni podczas ciąży.....
:(


"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Gosiaaa

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1189
  • Płeć: Kobieta
  • Nadzieja jest ryzykiem, które trzeba podjąć
  • data ślubu: 28.04.2007
Odp: wątek starających się o dziecko cz.2
« Odpowiedź #1242 dnia: 12 Czerwca 2007, 17:13 »
Lillian, ja odkąd pamiętam chciałam mieć dziecko (z przerwą dwuletnią ;-) ale byłam wtedy sama) i jak widzę kobietę w ciąży, albo z malutkim dzieciątkiem to jej zazdroszczę ... mam nadzieję, że się kiedyś doczekam ...
Ty jeśli będziesz w końcu pewna, to też doczekasz i wszystko się dobrze ułoży.



Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
Odp: wątek starających się o dziecko cz.2
« Odpowiedź #1243 dnia: 13 Czerwca 2007, 08:17 »
Gosiu szkoda, ale teraz z podwójnym zapałem się weźmiecie do robotki :)

Tetuś wiem, że ostatnio przytulanki były wstrzymane (za co podziwiam) więc myslę, że powinno się udać :)
Trzymam mocno kciuki !



Offline Beth

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1930
  • Płeć: Kobieta
  • Master of disaster!
  • data ślubu: 02.09.2006
Odp: wątek starających się o dziecko cz.2
« Odpowiedź #1244 dnia: 13 Czerwca 2007, 08:43 »
Lila - ja też się zabieram jakoś bardzo powoli. Na razie czeka mnie cykl szczepień na hpv i na wzw - także z rok zejdzie. No i mam nadzieję, że dzięki Bąblowi przejdę toxo. Mój Mąż jest na razie pełen obaw i dla niego to jeszcze nie czas, ale widzę pewne przebłyski i może za rok/półtora zaczniemy coś motać.

Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
Odp: wątek starających się o dziecko cz.2
« Odpowiedź #1245 dnia: 13 Czerwca 2007, 09:04 »
Lilla, Beth :) ja Was rozumie -co prawda u mnie pragnienie bobaska było bardzo silne - szczególnie od chwili gdy lekarze byli coraz bardziej sceptyczni co do mozliwości zaciązenia - ale... mimo to miałam szereg obaw i lęków... a moment w kotrym zobaczyłam 2 kreski na tescie - był dla mnie SZOKIEM...i nie powiem że od razu skakałam pod niebiosa..przestraszyłam się :) i szczerz epowiem - że przyszło maleństwo w momencie kiedy w głowie poukładąłm sobie sprawy - doszłam ze soba do kompromisu - dziecko po slubie, jak zminie rpace, zaczepie sie na etacie dydaktycznym :) a tu hop.......... i chyba tak to jest - to Dzieciackzi wybierają sobie moment, nie my - my mozmey pomoc, jesc witaminki, zrobic badania.... ale los jest przewrotny :)
Ten cykl w którym zaszłam... był pod znakiem uważania... wszytsko wg wykresu..głwonei z uwagi na szczepienei przeci wzw, badania ktore robiłam na toxo i rózeyczke... a wynika z tego ze mój orgaznim zrobił psikusa..i w dniu badan...zachomikował sobei troche plemniczków :) buahhaahha , a był to sam poczatek cyklu... do teog owulka przyspieszyła..i ..... Takze... kobiekti 3mam kciuki - decyzja o macierzństwie nei ejst prosta - ale jak juz zakiełkuje w nas nowe zycie to po pierwszym Szoku :) przychodzi sama radosc no i starch o kruszyne niestety.....  ::)

a.katarzyna
  • Gość
Odp: wątek starających się o dziecko cz.2
« Odpowiedź #1246 dnia: 13 Czerwca 2007, 11:09 »
tetku  :na_ucho: ja tez chcę być wyściskana  ;D

moich badań z różyczki nadal nie ma.......................może dziś................może jutro
ciekawość mnie zżera i tyle  ;)

Offline alex

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 749
  • Płeć: Kobieta
  • Aniołek październik 2008
  • data ślubu: 3 WRZESIEŃ '05
Odp: wątek starających się o dziecko cz.2
« Odpowiedź #1247 dnia: 13 Czerwca 2007, 12:34 »
To i ja się tu przyłączę właśnie odebrałam wyniki na toxo i HBs i trochę źle bo nie mam odporności na toxo pomimo kota w domu i czynności związanych z jego obecnością (kuwetka to mój obowiązek) no i HBs nie wiem czy mam się doszczepiać czy nie....to pytanie do Lilian dokładnie opisalam tutaj

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: wątek starających się o dziecko cz.2
« Odpowiedź #1248 dnia: 13 Czerwca 2007, 16:02 »
A ze mną jest tak jakoś dziwnie….dwoiście…
Przede wszystkim martwię się wszystkim na zapas.
Chciałabym tego dziecka i boje się jak sobie ze wszystkim poradzę.
Jeszcze jedno uczucie jest dla mnie trudne do zniesienia - poczucie zależności od kogoś. Wiadomo, że ciąża wybije mnie z pewnego narzuconego sobie rytmu (nie powiem - z lekka katorżniczego), przykróci trochę moją niezależność w tym i finansową (redukcja lub całkowita rezygnacja z dyżurów). To wszystko spowoduje, że stanę się finansowo zależna od męża. Dla mnie to brzmi jak koszmar…dla osoby, której mottem życiowym jest „umiesz liczyć, licz na siebie” i „zarób sobie sama, bo nikt Ci nie da”. Oba cały czas pieczołowicie wprowadzane w życie..
Dodam, że jest to problem jedynie dla mnie, mąż żadnego problemu nie widzi…

No i te cholerne wyniki…nie dość, że leukopenia, że Rh minus...to jeszcze CMV i Toxo ujemna.
Od kiedy zaczęłam pracę, pamiętam tylko jedną pacjentkę z całkowicie ujemnym profilem CMV….a specyfika mojej pracy niesie zagrożenie zakażenia wirusem, bądź co bądź dość popularnym u osób po przeszczepie narządów.
Wiadomo, że nie przenosi się to tak łatwo jak grypa…ale niepokój pozostaje…

Jest jeszcze kilka innych spraw…specjalizacja, doktorat…generalnie zawsze jest coś, ja koś nie miewam w życiu przestojów, kończę realizację jednego pomysłu życiowego, to już mam przed sobą kolejny.

Nie pozostaje mi nic innego jak postawić wszystko ja jedną kartę i zdać się na los…bo zdroworozsądkowo, to ja tego za cholerę nie ogarnę.


"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline :martyna:
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17583
  • Płeć: Kobieta
Odp: wątek starających się o dziecko cz.2
« Odpowiedź #1249 dnia: 13 Czerwca 2007, 16:58 »
Lillian, Ty masz niestety albo stety tą przewagę, że znasz się na tych wszystkich choróbskach, wynikach i pewnie patrzysz inaczej niż np ja, nie robiąca żadnych badań (chciałam tylko zrobic na porzeciwciała różyczki i toxo, ale nie zdążyłam). Tak się zastanawiając nigdy nie bedzie odpowiedniego momentu na dziecko. Zawsze jest jeszcze coś do zrobienia. Ja odkąd tylko pamiętam chciałam mieć dziecko i z mężem planowalismy już długo i wiedzieliśmy, że chcemy je mieć. Ale szczerze się przyznam, że jak już było coraz bliżej realizacji, zaczeły mnie nachodzić myśli, ze jeszcze może nie czas, jesczze trochę. Może chociaż studia skończę, albo chociaż 4 rok...Moja mama patrzyła na mnie jak na wariatkę. Gdzie ja, pierwsza biegnąca i piszcząca na widok małego dziecka, oczytana we wszystkie lektury związane z ciążą, gazety skupująca od 4 lat mam jakies wątpliwości... Mężowi nic nie chciałam mówić, bo wiedziałam, że on tez tego chce. I nagle zobaczyłam na teście 2 kreski. Wiedziałam, że tak musi byc, że skoro los dał nam teraz, to znaczy, że taka była kolejność i mamy się z niego cieszyć. Skoro maleństwo chce do nas przyjść szybciej o te kilka miesięcy (co to jest te parę miesięcy?) i chce z nami jechać w naszą podróż poslubną tak musi być. Cieszę się, że tak wyszło, choć obawy wiadomo są. Gdybym nie zaszła teraz w ciąże, kto wie, może byśmy przekładali naszą decyzję w nieskończoność? Później poszłabym do pracy i coraz trudniej byłoby mi się zdecydować na Malucha, który potrzebuje 24 godz na dobę opieki, nie wystarczy nakarmin, przewinąc i położyć do łóżeczka...

Dlatego mam nadzieję, że i za was los zdecyduje i wyznaczy wam czas, kiedy najlepiej macie zostać rodzicami...

Offline obri

  • Zosia jest już z nami! :-)
  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 606
  • Płeć: Kobieta
Odp: wątek starających się o dziecko cz.2
« Odpowiedź #1250 dnia: 13 Czerwca 2007, 23:20 »
Tak sobie czytam Wasze przemyślenia, wątpliwości... i też się podzielę a co! :-)
My trochę przyznam zwlekaliśmy z decyzją - choć mamy już po 30 lat i presję czasu się czuje niestety  :-\
W sumie to najpierw trochę coś powoli szło mi robienie wyników, potem Maćkowi słabo szło rzucanie palenia... potem stwierdziliśmy, że jeszcze może poczekamy do urlopu, żeby porządnie wypocząć najpierw... a urlop we wrześniu dopiero  ::) no ale ja w końcu tak się stuknęłam w głowę - na co my właściwie czekamy???!!! Pomyślałam no dobra to od następnego cyklu.... ale w sumie to co tam - do roboty!!! No i tak spontanicznie od poniedziałku działamy  ;D
Szczerze mówiąc, to nie wiem nawet za bardzo kiedy mam owulację  ::) okresy nieregularne mi się zdarzają... zatem zupełnie nie wiem kiedy się uda - narazie się nie przejmuję - jak się nie uda przez kilka miesięcy to zacznę się zastanawiać - cicho jednak liczę, że do Hiszpanii we wrześniu pojedziemy już we trójkę  8)

A obawy przed zmianą wiadomo, że są...życie nasze już nie będzie takie luzackie oj nie nie... liczę jednak na to, że pojawienie się malucha rozwieje wszelkie wątpliwości na dobre!

 :D nawet nie wiecie jak bardzo jestem ciekawa jak to będzie!

Trzymam kciuki za naszą całą staraczkową gromadkę!
« Ostatnia zmiana: 13 Czerwca 2007, 23:23 wysłana przez obri »

Mój Aniołeczek 19.02.2008 (*)

Offline alex

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 749
  • Płeć: Kobieta
  • Aniołek październik 2008
  • data ślubu: 3 WRZESIEŃ '05
Odp: wątek starających się o dziecko cz.2
« Odpowiedź #1251 dnia: 14 Czerwca 2007, 11:16 »
dokładnie dziewcyzny nigdy nie ma tzw dobrego czasu na dziecko. Zawsze jest albo będzie coś! i trzeba albo zdać sie na los albo podjąć tzw męska decyzję. Prawda jest taka, że to czego się obawiamy brak czasu, utrata niezależności, zmęczenie, zawalenia projektów nie jest ani tak starszna jak nam się wydaje ani tak łatwa jakbyśmy chciałay więc jest do ogranięcia.  :)

Offline s.aga

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1780
  • Płeć: Kobieta
  • Życie jest piękne, gdy patrzysz na nie pięknie
  • data ślubu: 16.10.2004
Odp: wątek starających się o dziecko cz.2
« Odpowiedź #1252 dnia: 14 Czerwca 2007, 16:50 »
mogła by mi któraś z was napisać jak to jest z robieniem czystości pochwy. czy ważne jest aby było to zaraz po @ początkiem cyklu, czy to nie ma znaczenia.

Offline obri

  • Zosia jest już z nami! :-)
  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 606
  • Płeć: Kobieta
Odp: wątek starających się o dziecko cz.2
« Odpowiedź #1253 dnia: 14 Czerwca 2007, 23:13 »
Hej s.aga!
Wydaje mi się że najlepiej badać kilka dni po okresie.
Badanka robisz? Kiedy startujecie? Trzymam kciuki!

Mój Aniołeczek 19.02.2008 (*)

Offline Gosiaaa

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1189
  • Płeć: Kobieta
  • Nadzieja jest ryzykiem, które trzeba podjąć
  • data ślubu: 28.04.2007
Odp: wątek starających się o dziecko cz.2
« Odpowiedź #1254 dnia: 15 Czerwca 2007, 08:39 »
mogła by mi któraś z was napisać jak to jest z robieniem czystości pochwy. czy ważne jest aby było to zaraz po @ początkiem cyklu, czy to nie ma znaczenia.
s.aga nie mam pojęcia, ale napewno ktoś Ci tu powie, ja też chętnie się dowiem ;-)



a.katarzyna
  • Gość
Odp: wątek starających się o dziecko cz.2
« Odpowiedź #1255 dnia: 15 Czerwca 2007, 11:15 »
odebrałam juz wyniki - wizyta w poniedziałek, ale tak mnie zżera ciekawość, że aż zapytam czy któraś z Was moglaby mi je zinterpretować:

toxo IgG ilościowo:
w surowicy:  <5,0

toxo IgM półilościowo:
w surowicy:  ujemny

rożyczka IgG ilosciowo:
w surowicy: 50,9

różyczka IgM półilościowo:
w surowicy:  0,287

i co jest dobrze czy nie??

Offline Gosiaaa

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1189
  • Płeć: Kobieta
  • Nadzieja jest ryzykiem, które trzeba podjąć
  • data ślubu: 28.04.2007
Odp: wątek starających się o dziecko cz.2
« Odpowiedź #1256 dnia: 15 Czerwca 2007, 12:30 »
a.katarzyna te wyniki to pewnie najlepiej zinterpretuje lillian



Offline obri

  • Zosia jest już z nami! :-)
  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 606
  • Płeć: Kobieta
Odp: wątek starających się o dziecko cz.2
« Odpowiedź #1257 dnia: 15 Czerwca 2007, 13:11 »
jeśli chodzi o Toxo to normy sa następujące:

IgM
Wynik dodatni: >0,600 (zakażenie)
Wynik wątpliwy: 0,500-0,599
Wynik ujemny: < 0,499


IgG (odporność)
Wynik dodatni: > 3,00 IU/ml (odporność)
Wynik wątpliwy: 2,0-3,0
Wynik ujemny: < 2,00

Nie wiem co oznacza wynik < 5,00 - czyli właściwie ile? A może masz > 5,00?? Wtedy by oznaczało to odporność.
Heh... z resztą Lilian zaraz nas tutaj pogoni za te dywagacje, bo przecież nie wiemy o jakich jednostkach mówimy? :-)

Kurde mi wyszła negatywna toxo i teraz się motam, czy nie powtórzyć... trochę nie uważałam ostatnio - kociaki, warzywa, owoce, sezon grillowy i kontakt z karkówką surową ...ech... ło matko i kwiaty przesadzałam - a toxo się czai... Chyba zrobię powtórkę... i zaczne porządnie uważać...

a.katarzyna - powodzenia

Mój Aniołeczek 19.02.2008 (*)

Offline Beth

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1930
  • Płeć: Kobieta
  • Master of disaster!
  • data ślubu: 02.09.2006
Odp: wątek starających się o dziecko cz.2
« Odpowiedź #1258 dnia: 15 Czerwca 2007, 13:13 »
A.katarzyna - wg mnie TOXO: IgG (+), IgM (-) - oznacza to ,że osoba ta zetknęła się z zarazkiem już wcześniej i jest to późna faza toczącego się zakażenia lub przeciwciała pochodzą z zakażenia dawno przebytego. Niezwykle ważne jest odróżnienie tych dwóch sytuacji. W tym celu należy ponownie oznaczyć poziom przeciwciał po 3 tygodniach. Jeżeli wzrośnie to mamy do czynienia z fazą przewlekłą zakażenia ( należy stosować leczenie i kontrolowac wynik przed zajsciem w ciążę) Jeżeli spadnie lub nie zmieni się to zakażenie zostało już przebyte i osoba taka nie zachoruje ponownie. Nie ma potrzeby powtarzania badań przed planowaną ciążą.

Offline s.aga

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1780
  • Płeć: Kobieta
  • Życie jest piękne, gdy patrzysz na nie pięknie
  • data ślubu: 16.10.2004
Odp: wątek starających się o dziecko cz.2
« Odpowiedź #1259 dnia: 15 Czerwca 2007, 13:15 »
obri ze starankami to miałam ruszać juz w tym cyklu, ale się pochorowałam. miałam antybiotych, więc nie będe ryzykować bo nie chce przeżywać tego co poprzednim razem.
zaległa mam jeszcze własnie to badanie, więc jak będzie ok ruszamy do roboty :)