hej dziewczyny, tylko przez kilka dni nie zaglądałam u tu już ze 3 czy 4 str do nadrobienia.
Co do wódki to mój narzeczony powiedział, że mam to jemu zostawić, więc się nie wtrącam, ja nie pije czystej wcale a jak mam wybór to wole piwo niż drinki (takie zwykle wódka i cola) także nie mam pojęcia jaka jest dobra. Ale baardzo popularna jest Żubrówka Biała, jak wyprawiałam urodziny czy Sylwestra to właśnie tą kupowałam. Spotkałam się na weselach też z Krupnikiem i Zoładkową czystą de lux (ale ponad 4 czy 5 lat temu) to są takie raczej najtańsze i podobno popsuły się (zwłaszcza Żołądkowa) - tak mówili klienci jak kilka miesięcy temu dorabiałam sobie w monopolowym. Tak z imprez wśród znajomych (czy jak sami mamy kupić komuś do prezentu) to kojarzy mi się Stock, bols czy finlandia mniej.
Co do sukni, ja moją kupiłam równo rok przed ślubem w salonie Gratia, udało mi się kupić na wyprzedaży (a wcale nie chcialam kupować jeszcze sukni, myślałam, że to bez sensu, że za wcześnie...

) z tego względu, że do przymiarki byla kupa czasu - pierwsza w połowie lipca, suknie wziełam do domu i przyznam się szczerze już raz ją sobie ubrałam

kusi mnie co jakiś czas ale powstrzymuje się. Wtedy przymierzyłam bo akurat kupiłam buty do ślubu i chciałam zobaczyc czy na pewno będą pasować. (Buty kupowałam w Venezii).
Paseczkowa ja też nie chciałam wydawać majątku na suknie, dzięki wyprzedaży zaplaciłam tylko 1000 zł ale skłonna byłam szyć, bo chciałam się zmieścić w kwocie 1800 zł (max) z welonem i szalem/bolerkiem. Suknie Anny Karan piekne są, z ciekawości patrzyłam w internecie na używane i były koło 1800-2500 o ile dobrze pamiętam.
Myśle, ze jak ślub w kwietniu to trzeba czym prędzej szukać sukni, niedługo Święta, Nowy Rok - zamieszanie, później milion rzeczy ze ślubem...
Suknie Violi Piekut tez bardzo piękne, znalazłam tam swoją wymarzoną - niestety cena chyba 6 tys o ile dobrze pamiętam, na szczęście (nie wiem jakim cudem) znalazłam w podobnym stylu w Gratii i to za dobrze pieniądze a na serio myślałam, że nigdy w życiu nie znajdę w takim normalnym salonie sukni swoich marzeń.
CO do przymiarek
julcia43 UWAŻAM, ŻE 2 TYG PRZED TO ZA MAŁO, pisze to na podstawie doświadczenia mojej przyjaciółki, która kupowała suknię w salonie Amber, pani mowiła, że spokojnie 2 tyg przed bo trzeba ją ewentualnie skrócić (zależy jaki obcas) i w ramionach troche dopasować bo była zabudowana a tak to cała dobrze leżała. Okazało się, że skracana musiała być z 10 cm a więc powinna być odpruta koronka na dole (pomijam fakt, że na ogół jak dół sukni jest z koronki/częściowo z koronki skraca się ją w pasie) i skrócona, miałyśmy przyjść za 4 dni, bo to praca na kilka godzin. Po 4 dniach okazało się, że owszem była skrócona ale gdy przyjaciółka chodziła po salonie i próbowała sobie układ taneczny haczyła o suknię i trzeba było przód trochę skrócić, więc musiałyśmy wrócić za 2 godziny, ostatecznie suknia nie była dostatecznie skrócona a popodszywana na pojedyncze niteczki i w trakcie wesela z jednej strony puściły i nieładnie to wyglądało. Jest bardzo dużo wesel w okresie wiosenno-letnim i krawcowe mogą się niewyrobiać, a im wcześniej tym lepiej. Tzn też bez przesady, ale u mnie jest tak, że jest pierwsza przymiarka półtora miesiąca przed, druga 2-3 tyg przed zależnie od tego ile do tego czasu schudnę/przytyję, jakie buty będą miała itd wiec jak duże poprawki będą musiały być robione. (może będą musiały być 3 przymiarki, a suknia wymaga skrócenia i zwężenia lekkiego w pasie przy czym jest prosta, bez halek, warstw itd więc dużo roboty nie będzie)
Odnośnie fryzury, uczesałam się podobnie jak chce na swoje wesele gdy byłam świadkową (rok i miesiac przed swoim slubem) fryzura będzie troche inna w upięciu bo włosy będą dłuższe ale upewnilam się, że w tego typu fryzurze - niskim luźnym koku będzie mi dobrze), teraz będę się czesać i malowac "na próbę" półtora m-ca przed ślubem przy okazji innego wesela.