My nie byliśmy w Hulance, ponieważ nie braliśmy jej pod uwagę. I tak byśmy się nie zdecydowali, a już nie chciałam sobie mieszać w głowie. Co do wielkości sali, to akurat w sobotę rozmawialiśmy z już "naszym" fotografem i on sam mówił, że lepiej, jeśli na sali jest ciut ciaśniej niż żeby była za wielka. Ale wiadomo, wszystko w granicach rozsądku. Zawsze ktoś w ostatniej chwili wypadnie, ktoś nie będzie tańczył itp. Dużo też zależy od ustawienia stołów. Ale na pewno będziecie zadowoleni z Hulanki. A w tym miejscu muszę się wam pochwalić, że nareszcie jestem spokojniejsza. Mamy zaklepany termin - 22. 04. 2016, jest sala, jest dj i fotograf, więc w zasadzie to co najważniejsze. Teraz już nie mam takiego ciśnienia, czy ktoś nie sprzątnie mi sprzed nosa tego, na czym mi najbardziej zależy. Pozostaje nam tylko umówić się na podpisanie umów, ale to pod koniec tygodnia. Chcemy załatwić sprawę jeszcze przed świętami.