Ja szyjki też nigdy nie sprawdzałam i bety nie robiłam, ale kiedy mam owulację to wiem

. wokół mnie urodzaj ciężarówek, dwie moje koleżanki starały się jeszcze przede mną, jedna ponad rok, druga pół roku. Spotkałyśmy się jak już z brzuszkiem byłam, śmiałyśmy się, że przesyłam im ciążowe fluidki... Ta, co starała się rok robiła to kompletnie na luzie, na zasadzie 'jak najdzie ochota', bez wyliczania dni płodnych... Druga wyliczała i dopuszczała męża tylko w te dni, wsześniej "oszczędzając plemniki" (

). Dla obu miałam miałam jedną radę - tuż po okresie - codziennie raz

Przez cały miesiąc

. U nas udało się z Adim wdrugim cyklu (bo mąż wyjechał w środku cyklu), a teraz już w pierwszym. Teraz obie koleżanki są w ciąży
