Taaaa. W sobotę byliśmy na bibie ... o 21 dostaje SMS od siostry, ze Liwka płacze i chyba będę musiała przyjechać ...
Nadmienię, że spała u mojej siostry nie pierwszy raz, z ukochaną kuzynką Lenką, przeżywała ten wyjazd na 5 dni wstecz i co dzień pytała ile jescze dni ...

Tak więc o 2.30 w nocy, po imprezie (asekuracyjnie jak można się domyślić piłam fantę) dygałam ze Szczecina do mojego cycka

wpadłam tylko do domu aby odstawić pijanego męża i wziąć szczoteczkę do zębów
Jak przyjechałam, Liwia spała smacznie rozłożona jak żaba

z Łodzi w 45 minut ... autem ... raczej niewykonalne
Mamy teraz etap max. przywiązania do mamy, taty, kotka i swojego domku ...