My idziemy na Dzwoneczka, mały ma obiecane, wiec mus. Zobaczymy jak to przeżyje.
Od 30 stycznia będą w kinie Pingwiny z Madagaskaru i tez ma juz obiecane. Na to pójdzie tatuś, bo ja nie lubie.
Ale u nas ciepło, codziennie powyżej 10 stopni, mały chodzi z gola głową i wzbudza sensacje na osiedlu

Wczoraj na angielskim przesyłał szok, wiem, ze ja go dużo lżej ubierał niż większość, ale to co wczoraj ujrzalam to juz szczyt. Chłopiec miał na sobie: rajstopy, spodnie adresowe, podkoszulka, bluzka i bluza. To na lekcji, tam jest ciepło, kaloryfery trzema, mój chodzi: dżinsy, skarpetki i koszulka. Przy wyjściu mama mu założyła na to co miał: spodnie zimowe, polar, czapkę, szalik, rękawiczki, kozaki i kurtkę. Przypomne, ze było około 10 stopni, a mieszkają dwa bloki dalej

Mojemu założyła kozaki i kurtkę, a ona oczy wielkie. Zawsze tak grubo go ubiera i często mały opuszcza, bo chory. Mój był na wszystkich zajęciach.