Sylwia, ja bynajmniej nie mam zamiaru Cię zjeżdżać

każdy wychowuje jak chce

ja zauważyłam kilka błędów, ale słodyczy zupełnie nie wyeliminuję, bo niby dlaczego

sama lubię

Haha muszę Wam coś opisać

dzieci bawiły się u siebie. Nagle córka krzyczy: "kupa!!!"
Mówię: ok.
Mały przybiega, otwiera szafę, wyciąga paczkę pampersów (zapomniałam, że tam są nawet

), przynosi je do mnie i podaje. Biegnie na kanapę, kładzie się i czeka na przebranie

no padłam
