roxy, jestem prawie pewna, że 2x się widziałyśmy, bo chodziliście na tańce zaraz po nas
weronafoto, dziękuję serdecznie, ale niestety Cię nie pamiętam:/
co do obrączek tylko dodam, że ja nic krzywego nie widziałam, a mój narzeczony się przyglądał swojej i widzi jakieś nierówności. Też uważam, że powinni zrobić nową, bo mój chłop będzie to całe życie przeżywał (pedant). No, ale nie ma czasu i nerwów. Teściowa jak była to na pewno sugerowała, żeby zrobili od nowa, ale dobrze, że nie jestem sama w swoich odczuciach.
Koniec tematu obrączek (bo jestem na tapecie non stop, a to mój problem, trudno

)
Matko, zostało tak mało czasu!
Roxy, powodzenia!

współczuję tego upału..., Wy gdzie macie ślub, bo nie pamiętam? Jak się nie rostopię to jutro gram w Farze.