Autor Wątek: "No to pięknie". Fiolka mamą, czyli życie nabiera nowych barw.  (Przeczytany 112057 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Fiolka*

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1126
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: "No to pięknie". Fiolka mamą, czyli życie nabiera nowych barw.
« Odpowiedź #120 dnia: 28 Listopada 2013, 14:32 »
Kurczaczku, jakbyś czytała w moich myślach, właśnie wzięłam sobie 3 dni wolnego, żeby odespać  ;D Jest to ostatni taki okres, kiedy mogę, bo potem zaczyna się szał świąteczny i nie będę miała ani dnia wytchnienia... po cztery-pięć lekcji dziennie i tak do 14 grudnia (bo już postanowiłam, że od tego dnia biorę zwolnienie).

Kopniaczki już czuję, na razie to delikatne "bąbelki", ale powoli zaczynam poznawać cykl dnia mojej córci :)

Poruszę jeszcze jeden ciężarówkowy temat... obserwując różne wątki zauważyłam, że przyszłe mamy mają bardzo różny stosunek do karmienia piersią... zawsze wydawało mi się, że jest to temat tabu i że TRZEBA karmić, bo te, które nie karmią są wyrodnymi matkami (wiem, głupie...). Jednocześnie moją największą fobią jest właśnie karmienie, bo mam mega wrażliwe piersi, bolą mnie właściwie cały czas i są bardzo nieodporne na mocniejszy dotyk. Mam tak, odkąd odstawiłam kilka lat temu tabletki i już się w sumie przyzwyczaiłam aż tu nagle pojawiła się ciąża i straszne obawy przed bólem, jaki może mi sprawić własne dziecko :-\ Nie wiem, na razie jestem zdania, że mimo wszystko chcę karmić, bo to jednak dobre i potrzebne dla malucha, ale ciągle szukam alternatywy. Może macie jakieś rady, co można zamiast? Czy odciąganie mleka jest mniej inwazyjne dla cycków? Czy są jakieś kremy, maści, cokolwiek co znieczuli piersi? ...tak serio to czasem bardziej boję się karmienia niż porodu ::)

Offline Barka

  • Gosia
  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 130
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009
Odp: "No to pięknie". Fiolka mamą, czyli życie nabiera nowych barw.
« Odpowiedź #121 dnia: 28 Listopada 2013, 14:42 »
Odnośnie karmienia... Ja porodu nie bałam się wcale, natomiast miałam duże parcie na karmienie. Bardzo chciałam. Całą ciążę bałam się o to, że tego pokarmu nie będzie. Ale udało się i jak dla mnie karmienie było czymś niesamowitym. Fakt- na początku piersi bolały, ale szybko doszły do normy. Położna w szpitalu poleciła kupić lanolinę recepturową i to mi bardzo pomogło na poranione sutki. I co najważniejsze nie trzeba było jej zmywać przed przystawieniem małej i kosztowało grosze- ok. 4 zł.

Jeśli się kogoś kocha, to się go kocha, a gdy nie ma już nic, co można by mu zaoferować, wciąż daje się miłość.

Offline basimir

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6030
  • Płeć: Kobieta
  • (*)25.06.2015
  • data ślubu: 27.08.2011
Odp: "No to pięknie". Fiolka mamą, czyli życie nabiera nowych barw.
« Odpowiedź #122 dnia: 29 Listopada 2013, 13:38 »
Tak jak Barka napisała, lanolina bardzo pomaga na poranione sutki.
Można także zakupić kapturki (osłonki) na sutki, które też osłonią podrażnienia.
Odciągając laktatorem pokarm też nie jest źle, nie odczuwa się tego aż tak bardzo.
Myślę, że po porodzie nie będziesz tak mocno odczuwać piersi, więc na spokojnie dasz radę :)
A jeżeli chodzi jeszcze o inne maści, to można wszystkie, które zawierają lanolinę, np. bepanten, tylko, że go trzeba zmywać przed karmieniem.


Łobuziak 21.11.2013
Aniołek (*) 25.06.2015

Offline ciriness

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 15056
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: "No to pięknie". Fiolka mamą, czyli życie nabiera nowych barw.
« Odpowiedź #123 dnia: 29 Listopada 2013, 13:44 »
Wiesz Fiolka, coraz więcej kobiet świadomie nie chce karmić i nie zmusza się do tego. Często bywało tak, że kobiety zmuszano do karmienia bo tak trzeba i potem więcej było cierpienia niż to warte. Zresztą schiza na oddziałach położniczych nadal jest...
Sama się zastanawiam właśnie z powodu niewyobrażalności manipulacji przy moich piersiach. Niby położna powiedziała mi, że dobrze przystawione dziecko nie powoduje bólu...Na pewno pierwsze kilka dni jakiś tam ból może się zdarzyć ze względu na nowość dla brodawek ale to mija.
Ja też mam dużo wątpliwości dlatego doskonale rozumiem Twoje rozterki.
Mi się wydaje, ze karmienie czy odciąganie to strasznie podobne - ciągnąć trzeba...Okropne mi się to wydaje ;)





Offline elemelka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12356
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24.07.2010
Odp: "No to pięknie". Fiolka mamą, czyli życie nabiera nowych barw.
« Odpowiedź #124 dnia: 29 Listopada 2013, 13:45 »
ja dostałam próbki kremu maltan, ale nie wiem czy trzeba je zmywać, o taki http://www.miralex.pl/pl/produkty/maltan.html

ja chciałabym karmić piersią, ale też odciągać do butelki, żeby nie było uzależnione od mamy :P moja siostra mi wkręciła korbę, że mogę mieć problem z pokarmem i oczywiście już się zestresowałam ::)


Offline shar3ware

  • M&D&M
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8146
  • Płeć: Kobieta
  • Jaś +13.06.2012 [*]
  • data ślubu: :i_love_you:
Odp: "No to pięknie". Fiolka mamą, czyli życie nabiera nowych barw.
« Odpowiedź #125 dnia: 29 Listopada 2013, 14:43 »
A ja tam się nie mogę doczekać karmienia :)
I mam nadzieję ,że będę miała pokarm...

Będę starała się jak najdłużej karmić :)

Moje piersi i sutki nie należą raczej do jakoś szczególnie wrażliwych ,więc tym bardziej ;)



Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: "No to pięknie". Fiolka mamą, czyli życie nabiera nowych barw.
« Odpowiedź #126 dnia: 29 Listopada 2013, 15:02 »
Kochana ja jesli chodzi o mnie to jestem za karmieniem i mam nadzieje ze bedzie mi to dane, bo na razie cyce jak flaki mam wiec licze ze nabiora mleczka dla syneczka.
Ale Ty rob jak uwazasz jesli tego nie czujeszm nie chcesz to nic na sile nie ma co sie zmuszac ja uwazam ze jak mama ktora karmi ma to robic tylko z obowiazku i cierpiec to bez sensu uwazam ze to powinna byc przyjemnosc, a zestresowana mama to zestresowane dzieciatko.
Super ze czujesz kopniaczki.
Bierz wolne bierz :-)



Offline eovina

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4120
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26-12-2010
Odp: "No to pięknie". Fiolka mamą, czyli życie nabiera nowych barw.
« Odpowiedź #127 dnia: 4 Grudnia 2013, 21:16 »
Niestety z mojego doświadczenia widzę, że karmieni piersią jest dla wielu kobiet bardzo duża traumą. albo by chciały karmić a nie mogą albo nie chcę a otocznie ich zmusza i to naprawdę powoduje bardzo duże psychiczne problemy. wiem po sobie bardzo chciałam karmić moja córeczka a niestety musiałam ja odstawić po 8 tygodniach. to co samo sobie wtedy zafundowałam omeg nazwać piekłem, karmiłam córkę butla i płakałam.
Teraz sobie tłumaczę, że będę matka po raz drugi  czyli teoretycznie powinnam byc bardziej doświadczona i "mądrzejsza"  w tym temacie a co za tym idzie jeśli karminie mi się nie uda już tego tk nie będę przezywać. Ale niestety czym bliżej do powitania córeczki na świeci tym większa korbe znowu sobie wkręcam.
Ehhhh...  karmieni piersią jest piękne ale naprawdę może zryć beret ;) Najwazniejsze żeby to robić w zgodzie z sobą. tyle, że tak łatwo radzić a w praktyce to już niestety jest rożnie
Ola 01.08.2011
Zofia 10.01.2014

Offline Fiolka*

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1126
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: "No to pięknie". Fiolka mamą, czyli życie nabiera nowych barw.
« Odpowiedź #128 dnia: 5 Grudnia 2013, 15:34 »
Widzę, że zdania na temat karmienia są podzielone... Cóż, zobaczymy, na razie trzymam się tego, że się boję, ale chcę karmić dla dobra córy. Ale nie będę jakoś strasznie rozpaczać jak nie będę miała pokarmu  ::)

Jak pisałam wcześniej, mój drugi trymestr przebiega w rytmie dwóch męczących dolegliwości - zgagi i bezsenności. Z tym pierwszym już się uporałam, uwierzyłam Wam i internetowi, że należy spać na lewym boku, wywaliłam męża z lewej strony łóżka i śpię jak dziecko :) Naprawdę, nie sądziłam, że zmiana pozycji coś da, a zazwyczaj spałam na prawym boku lub na brzuchu, ale naczytałam się o żyle, spróbowałam i eureka, od trzech nocy jestem w miarę wyspana  :D Dzięki dziewczyny! :D
Za to druga zmora - zgaga - po prostu mnie wykańcza. Nigdy nie wiem kiedy przyjdzie, nie zależy ani od pory dnia, ani od posiłku, ani od pozycji, atakuje znienaczka i zatruwa mi życie bardziej niż podatki >:( Masakra. Dostałam od ciotki syrop Gastrotuss Baby (megałagodny dla małych dzieci), ale on tylko pogarszał sprawę. Jedyne co mi jako-tako pomaga to Rennie owocowe, ale to tylko doraźnie, na pół godziny. Potem ta cholera wraca  >:( Ech, to śmieszne, bo przez całe życie nie wiedziałam co to za uczucie, nigdy w życiu nie miałam zgagi, a od około miesiąca dzień w dzień chodzę "skwaszona"... Może znacie jakieś bezpieczne dla mnie i malucha sposoby? Najlepiej takie na cały dzień, bo doraźnie to ćpam to Rennie.

Ehmm... 6 dni do wolnego (jupi jupi! ;D ) Za to jutro mikołajki, dla mnie traumatyczny dzień, bo będę miała w pracy nalot "szarańczy" czyli uroczych przedszkolaków, podstawówkowiczów i gimbusów :P Yhhhh, oby do następnego piątku  ::)

Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: "No to pięknie". Fiolka mamą, czyli życie nabiera nowych barw.
« Odpowiedź #129 dnia: 5 Grudnia 2013, 15:49 »
Kochana wspolczuje zgagi ja mialam pare razy...a migdaly probiwalas?



Offline lolalola

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6788
  • data ślubu: 02.10.10
Odp: "No to pięknie". Fiolka mamą, czyli życie nabiera nowych barw.
« Odpowiedź #130 dnia: 6 Grudnia 2013, 10:25 »
Fiolka, co do karmienia to dobre masz podejście.
Nie ma co płakać czy będzie mleko czy nie.
Ale z własnego parodniowego doświadczenia mogę polecić odciąganie elektrycznym laktatorem.
Chwilka i gotowe :)

 

Offline basimir

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6030
  • Płeć: Kobieta
  • (*)25.06.2015
  • data ślubu: 27.08.2011
Odp: "No to pięknie". Fiolka mamą, czyli życie nabiera nowych barw.
« Odpowiedź #131 dnia: 6 Grudnia 2013, 19:12 »
Na zgagę polecam Gaviscon :)
mnie nie raz uratował życie ;D


Łobuziak 21.11.2013
Aniołek (*) 25.06.2015

Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: "No to pięknie". Fiolka mamą, czyli życie nabiera nowych barw.
« Odpowiedź #132 dnia: 7 Grudnia 2013, 12:43 »
I jak sie czujesz?



Offline ciriness

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 15056
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: "No to pięknie". Fiolka mamą, czyli życie nabiera nowych barw.
« Odpowiedź #133 dnia: 8 Grudnia 2013, 16:25 »
Jejku współczuje zgagi i to tak wcześnie...Jest dużo domowych sposobów - mleko, siemię lniane czy banany ale chyba niespecjalnie pomaga. Mój lekarz mówił coś o ranigaście max czy czymś takim jakby zgaga się pojawiła,  podpytaj gina.
No i dieta też na pewno pomoże - nic smażonego, ciężkostrawnego, pomidorów, kwaśnych soków etc. i może chociaż jakąś minimalną ulgę sobie przyniesiesz. Poczytaj na necie.

Wolne juz  tuż tuż :)




Offline Fiolka*

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1126
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: "No to pięknie". Fiolka mamą, czyli życie nabiera nowych barw.
« Odpowiedź #134 dnia: 8 Grudnia 2013, 22:26 »
Hej dziewczyny! U mnie spoko, oprócz tego, że dzisiaj osiągnęłam chyba szczyty zmęczenia... Powiecie że jestem głupia i niepoważna, i chyba sama tak o sobie myślę, kiedy już leżę w łóżku, ale nie dość, że ciągnę dwa etaty, to jeszcze zapisałam się na szkolenie z marketingu i pr  ::) :o No i całą sobotę i niedzielę siedziałam na sali szkoleniowej i słuchałam mega ciekawego wykładu z psychologii biznesu... Wszystko było w porządku, nawet wieczorem pojechałam z mężem do teściowej na imieniny, aż nagle złapał mnie ogromny ból brzucha i musiałam się położyć. I tak jestem teraz w domku, leżę w wyrku i psychicznie szykuję się na ostatni tydzień pracy przed wolnym... W sumie też po to wzięłam to szkolenie, jak już pójdę na l4, to weekendy mogę poświęcić na samodoskonalenie, to tylko ten tydzień jest tak szalony :) Ehh, byle do piątku!

A jutro kolejna wizyta u mojej ginki, tym razem z wynikami USG :) Może zobaczę i posłucham co tam u mojej córy :D

PS. uwaga, ciężkie zwierzenie: dzisiaj próbowałam "doprowadzić do porządku dolne strefy" i jestem przerażona! Zaawansowana lustrzyca i totalny brak koordynacji psychofizycznej! Masakra, ten brzuch jest ogromny, aż się boję mierzyć!  :o A najlepsze, że poza nim właściwie nic mi nie urosło ::) yhh...
[/color]

Offline elemelka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12356
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24.07.2010
Odp: "No to pięknie". Fiolka mamą, czyli życie nabiera nowych barw.
« Odpowiedź #135 dnia: 9 Grudnia 2013, 11:11 »
ja też mam dzisiaj wizytkę :D
niech ten tydzień Ci szybko zleci :-* i oszczędzaj się troszkę ;)


Offline lolalola

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6788
  • data ślubu: 02.10.10
Odp: "No to pięknie". Fiolka mamą, czyli życie nabiera nowych barw.
« Odpowiedź #136 dnia: 9 Grudnia 2013, 12:49 »
Z tym zwierzeniem to powiem Ci,że to kwestia znalezienie sposobu i da się.
Ja znalazłam swój w pozycji leżąco bocznej i jeszcze w dniu porodu sama się przygotowałam ;D

Ja nie powiem ,że jesteś głupia ::) :P
Uważam,że fajnie,że chcesz się doskonalić i masz siły na dodatkowe zajęcia.
Ciąża to nie powód by się ograniczać.

Daj znać jak po wizycie.

Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: "No to pięknie". Fiolka mamą, czyli życie nabiera nowych barw.
« Odpowiedź #137 dnia: 9 Grudnia 2013, 12:53 »
Kochana fajnie ze masz tyle energii i cos robisz :-)
Powodzenia na wizytce :-)



Offline Fiolka*

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1126
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: "No to pięknie". Fiolka mamą, czyli życie nabiera nowych barw.
« Odpowiedź #138 dnia: 10 Grudnia 2013, 14:12 »
No i po wizycie. Tym razem nie obyło się bez dreszczyku, bo kiedy ginka przyłożyła mi mikrofon do brzucha nic nie słyszałam... nic a nic... jeździła, jeździła, ja już zaczęłam się schizować, aż zjechała na bok i zapukało moje serduszko :) Ja nie wiem, takie to jeszcze małe, a już mi stracha napędza :)
Poza tym wszystko ok, 7 kg na plusie ( ::) ), wszystko w normie. Jedyne co się dowiedziałam, to to że mam bardzo głęboko szyjkę ??? Nie wiem o co kaman, czy to dobrze czy źle, ale chyba to po prostu fakt... no i gitarka.

Dostałam też skierowanie na badania, w tym obciążenie glukozą BLEH! Raz to miałam, myślałam, że zwymiotuję po pierwszym łyku. No i te dwie godziny kwitnięcia przez gabinetem, dobrze, że mam kilka rozpoczętych książek...

I najważniejsze - w poniedziałek dostanę zwolnienie ;D Jeeezu, chyba będę krzyżyki skreślać w kalendarzu, tak bardzo chciałabym się w końcu wyspać :P Pewnie po tygodniu zacznę po ścianach chodzić z nudów, ale na dzień dzisiejszy marzę o tym, żeby się trochę ponudzić. W końcu mam trochę roboty w domu - zreorganizować sypialnię, żeby zwolnić szafę i komodę dla Zuzki, zacząć odgruzowywać pokój, w którym młoda kiedyś zamieszka, do tego szkoła rodzenia, szkolenie... będzie co robić :)

A no właśnie, szkoła rodzenia... Strasznie jestem zawiedziona i rozczarowana, ale wychodzi na to, że będę do niej uczęszczać sama... Mąż akurat w tych godzinach pracuje i nie ma żadnej możliwości zerwać się na te dwie godzinki :( Jest mi mega smutno, tym bardziej, że polecałyście tą szkołe we dwójkę, ale cóż... będę musiała sama to ogarnąć.

Lola - ja nie wiem, na razie dla mnie to czarna magia, nawet zastanawiałam się, czy męża do pomocy nie wzywać :|| Do porodu to chyba siostrę albo mamę poproszę o pomoc ;D

Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: "No to pięknie". Fiolka mamą, czyli życie nabiera nowych barw.
« Odpowiedź #139 dnia: 11 Grudnia 2013, 16:14 »
Kochana skoro lekarka nic wiecej nie mowila o szyjce to chyba dobrze....
Wspolczuje picia gluta, ale dasz rade :-)
Wolne...w koncu.... ;D



Offline ciriness

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 15056
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: "No to pięknie". Fiolka mamą, czyli życie nabiera nowych barw.
« Odpowiedź #140 dnia: 11 Grudnia 2013, 16:25 »
A macie tylko jedną szkołę rodzenia?
Może są jakieś weekendowe zajęcia albo wieczorne?
Kurcze pierwsze słyszę o mikrofonie do brzuszka na wizycie u ginka, chyba że to takie coś co na szkole rodzenia serduszka :D A ty nie masz co wizytę usg? Ja bym chyba zwariowała jakbym co miesiąc szkraba nie podejrzała :D
Zwolnienie tuż tuż ;)




Offline Fiolka*

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1126
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: "No to pięknie". Fiolka mamą, czyli życie nabiera nowych barw.
« Odpowiedź #141 dnia: 11 Grudnia 2013, 20:14 »
Ciri- nie jestem w 100% pewna, ale w St-dzie jest chyba tylko jedna szkoła, przyszpitalna. No, na pewno jedna bezpłatna. Zajęcia dla par są w niej we czwartki w godz. 18:00-20:00, czyli idealne wtedy gdy małż w pracy  :-\

U mojej ginekolog nie mam USG co wizytę, bo po pierwsze podnosi to koszt wizyty ::) a po drugie nie ma takiej potrzeby. Miałam na pierwszych dwóch, a teraz tylko przy prenatalnym i połówkowym, następne pewnie dopiero w 30tc. Tak więc rzadko mam okazję zajrzeć do małej :)

A mikrofon to takie cuś jak końcówka od USG, posmarowana żelem, przez którą słychać serce malucha. Co wizytę mi to przykłada.

To zwolnienie to jakiś święty graal się zrobił, wczoraj jak wróciłam z pracy po 12 godzinach, w tym pięciu z szarańczą (czytaj: dzieciakami na zajęciach :P ) to przed śmiercią z przemęczenia ratowała mnie tylko myśl: jeszcze tyko sześć dni. No o niczym innym nie myślę :)

A dzisiaj przeszedł prezent dla mężowskiego :D Muszę go jeszcze odebrać ze Szczecina i podarek gotowy. Kupiłam mu Kindle, czytnik e-booków. Dzięki wrodzonemu talentowi i sprytowi kupiłam go o 100zl taniej niż na Amazonie w USA i 150zl taniej niż w polskim sklepie :) Wystarczy mieć kogoś w Niemczech i tłumacz stron www ;) Na Amazon.de jest promocja, 49euro. Polecam!!!
[/color]

Offline ciriness

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 15056
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: "No to pięknie". Fiolka mamą, czyli życie nabiera nowych barw.
« Odpowiedź #142 dnia: 12 Grudnia 2013, 09:12 »
Aa to byłam u Was na bodajże dwóch czy trzech zajęciach z przyjaciółką, ale wtedy to było w weekend chyba...
Aczkolwiek po tej szkole rodzenia pomyślałam, że nie chcę chodzić do szkoły rodzenia...Kitów nawciskali przyjaciółce, pokazali ten Wasz szpital w superlatywach, nawet było zwiedzanie, a rzeczywistość była zupełnie inna. Co prawda to było 3 lata temu, ale ja wolę znać blaski i cienie rodzenia a nie tylko same dobre rzeczy ;) Fakt faktem, że jakością chociażby 2 osoby na wielkiej sali nie umywa się do poznańskich szpitali, ale na obsługę trafiła koszmarną, jeszcze jej kawałek chusty zaszyli przy szyciu krocza :D
W efekcie drugie dziecko urodziła już w Zdrojach i jest zadowolona :D
Spokojnie możesz sama chodzić, jeśli nadal są te ćwiczenia dla ciężarnych to fajna sprawa choćby dlatego się poruszać. Z góry Wam też powinni powiedzieć, że będziecie oglądać poród wiec jak nie chcesz to nie idź na te zajęcia (biedni byli Ci tatusiowie zwłaszcza:D).
No i dostaniesz mnóstwo pierdółek i gadżetów od różnych firm, zawsze coś się przyda.




Offline Fiolka*

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1126
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: "No to pięknie". Fiolka mamą, czyli życie nabiera nowych barw.
« Odpowiedź #143 dnia: 16 Grudnia 2013, 19:14 »
Ciri, słyszałam złe opinie o stargardzkim szpitalu, ale wcale mnie one nie obchodzą, bo nie zamierzam tam rodzić. Jeżeli będę miała taką możliwość, to planuję urodzić w Zdrojach. Pracuje tam moja ginka i słyszałam tylko dobre opinie o tej placówce, więc jestem zdecydowana.
Po szkole spodziewam się głównie tego, że nauczą mnie obchodzić się z maleństwem (nigdy w życiu nie przewijałam ani nie kąpałam dziecka!) i że wyleczą mnie z fobii karmienia piersią ::) Mają być jakieś zajęcia z psychologiem i doradcą laktacyjnym, więc wiele sobie po tym obiecuję.

Nie wiem czy wiecie, ale dzisiaj jest mój pierwszy dzień na L4!!! ;D Jest cudownie, wyspałam się, wysprzątałam mieszkanie, ogarnęłam zamówienia świątecznych prezentów, no po prostu jestem w raju! :D Jutro idę do pracy zanieść zwolnienie i zdać obowiązki. Trochę się tym stresuję, bo nikogo nie uprzedzałam o moich planach, ale cóż. Może mój dział beze mnie się nie zawali ;)
[/color]

Offline ciriness

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 15056
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: "No to pięknie". Fiolka mamą, czyli życie nabiera nowych barw.
« Odpowiedź #144 dnia: 17 Grudnia 2013, 08:48 »
Aaa to super :) Zdroje bardzo fajne!

Ja tam się nasłuchałam o korzyściach karmienia i wszystkich za, ale fobii nie wyleczyło ;)

A jakie plany na święta? Jeszcze zdążysz kupić prezenty :D




Offline Fiolka*

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1126
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: "No to pięknie". Fiolka mamą, czyli życie nabiera nowych barw.
« Odpowiedź #145 dnia: 17 Grudnia 2013, 14:57 »
Gosiu, widzę, że jesteś jedyną czytelniczką mojego wątku, więc chyba będę w nim pisać tylko do Ciebie ;)
Na święta plany mamy jak co roku - wigilia u mojej babci, z całą moją rodzinką, a następne dwa dni u rodziców P. Prezenty właściwie mam już ogarnięte, jedynie jeszcze muszę coś kupić... dla siebie. Tak właśnie, dla siebie, ponieważ w tym roku każdy dostał określoną kwotę i wybór, czy wybiera coś sam, czy zdaje się na gust familii. Ja za bardzo bałam się, że dostanę "coś dla dziecka" ( ::) ), a to ma być mój prezent do cholery! :P A zatem planuję sobie sprawić jakiś komplet biżuterii albo gadżet (bo ja gadżeciara straszna jestem) i z głowy :)

Byłam w pracy, obowiązki zdałam, błogosławiłam moim pracownikom, mogę bezkarnie leżeć do góry brzuchem ;D Od razu posypały się gratulacje od różnych kontrahentów, którzy dopiero teraz zajarzyli, żem zaciążona :) To miłe, oby tylko bałaganu nie narobili podczas mojej nieobecności...

Offline elemelka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12356
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24.07.2010
Odp: "No to pięknie". Fiolka mamą, czyli życie nabiera nowych barw.
« Odpowiedź #146 dnia: 17 Grudnia 2013, 15:12 »
ja czytam, tylko nie zawsze mam coś sensownego do napisania :P

i jak z imieniem, ustaliliście coś?


Offline Fiolka*

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1126
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: "No to pięknie". Fiolka mamą, czyli życie nabiera nowych barw.
« Odpowiedź #147 dnia: 17 Grudnia 2013, 15:46 »
Elemelka, wiem, tak się troszkę droczę ;)
Kwestia imienia jest wciąż otwarta, ja obstaję za Zuzią, Paweł za Olą. Rezerwowa jest Paula. Na razie unikamy tematu, zobaczymy co z tego będzie ::)

Offline ciriness

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 15056
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: "No to pięknie". Fiolka mamą, czyli życie nabiera nowych barw.
« Odpowiedź #148 dnia: 17 Grudnia 2013, 15:52 »
Zawsze to lepiej jeden czytelnik niż żaden  ;D
Na forum w ogóle spokój zapanował, święta idą, poza tym stałe mamuśki porodziły i się zapieluchowały ;)
Ale wy macie fajnie z tymi dziewczynkami ehh!
Pochwal się zatem co tam za prezent sobie upatrzysz :D Ja sobie też zażyczyłam bony do sephory tylko więc mnie prezent nie zdziwi :D Będę szaleć na styczniowych wyprzedażach!
W sumie fajnie, że w pracy taki klimat i będzie gdzie wracać :)

Odpoczywaj ile wlezie, to jest Twój czas  :)




Offline shar3ware

  • M&D&M
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8146
  • Płeć: Kobieta
  • Jaś +13.06.2012 [*]
  • data ślubu: :i_love_you:
Odp: "No to pięknie". Fiolka mamą, czyli życie nabiera nowych barw.
« Odpowiedź #149 dnia: 17 Grudnia 2013, 16:18 »
Ja też czytam :obrazony: ,ale ja ostatnio ogólnie mam mało do powiedzenia ;) :p

Prawda ,że fajnie na wolnym? :D
Korzystaj z odpoczynku.... :)
Jest to piękne uczucie.... :)