Sylwia poruszyłaś lekko drażliwy temat

Holandia...
Nigdy nie chciałam wyjeżdżać zagranicę,jednak kasa przewyższyła,a właściwie grosze, które tu się zarabia.
Sama znalazłam sobie kontrakt i wyjechałam tam,żeby zarobić troszkę pieniążków i być bliżej męża.
Niestety, dzieliły nas dalej kilometry, choć mniejsze niż teraz,ale za to widywaliśmy się częściej.
Uwielbiałam tam pracować,bo życie było łatwiejsze ,a zarobi były 4 x większe niż w Szczecinie.
Mój mąż nie ma tam swojego mieszkania, choć bez problemu moglibyśmy się starać o mieszkanie z urzędu,a wcześniej wynająć coś większego.
Ale nie chciałabym tam mieszkać!
Mamy tu mieszkanie,co prawda z kredytem,ale własne i kocham Szczecin i tu chce wychować dziecko.
Do Holandii mniej lub bardziej regularnie jeżdżę od 5 lat, to moja druga ojczyzna, która również daje mi tzw chleb.
Uwielbiam tam robić zakupy,ich sklepy

Uwielbiam ich piwo

Tak samo jak Bałtyk kocham morze Północne, tamte plaże i miasteczka nadmorskie.
Zwiedziłam mnóstwo miast holenderskich i chyba mogę śmiało powiedzieć,że Holandię znam lepiej niż Polskę.
Ale jeśli miałabym tam jechać na dłużej to tylko do pracy.
Dziwne to troszkę, ale strasznie tęsknie za Nl, a jak tam jestem to tęsknię za Pl
Teraz śmieje się,że wyjechałam tam, żeby zarobić na dzidzię, która nawet wtedy jeszcze w planach nie była.
Zresztą, nadal by nie była
Wstyd się przyznać,ale ewidentnie się zapomniałam z mężem

I nie żałuję i jestem happy.
Hehehe, jak się rozpisałam

A dziś mam kolejny babski wieczór

Lecimy z przyjaciółką i siostrą do Heliosa na Kino Kobiet

Dziś komedia o weselu z dobrą obsadą aktorską.
Mam nadzieję,że będzie to miły wieczór.
A wcześniej chcę zaliczyć boboland i zobaczyć co tam słychać

Pierwszy raz jadę, żeby obadać,może coś znajdę ciekawego dla maleństwa
