Dzięki Basiu

Na pewno mnie się to nie zmieni.
Po prostu jak pomyślę o tym mam odruch wymiotny. Tak samo myślałam 10 lat temu, tak samo jest teraz.
Ale przecież na ile pozwoli natura nie pozbawię dziecka matczynego mleka,a to najważniejsze dla jego rozwoju.
Poza tym będzie mnie łatwiej cokolwiek zrobić wokół nas,załatwić na mieście.
Mój mąż pracuje na co dzień zagranicą i wszystkim będę musiała zająć się sama.
Czasem ktoś z rodziny przypilnuje mi dziecka na parę godzin i tyle.
Nie karmiąc piersią będę miała ten komfort,że dziecko nie będzie głodne, a ja będę miała chwilke dla siebie.
Jest jeszcze jednak kwestia.
Jak patrzę na kobiety co po karmieniu piersią z rozmiarów dużych mają teraz A,B to naprawdę jest to dla mnie bardzo oczywisty wybór by choć troszkę kobiecości zatrzymać dla siebie i męża
