Kiedyś spotkanie przy kawie było w bawialni w nowym turzynie i wydaje mi się, że to byłoby dobre miejsce na kolejne spotkanie. Fakt faktem wtedy moja Nina była jeszcze w brzuchu doświadczenia z tym miejscem nie mam, ale z obserwacji wiem, że dzieci pojawiały się przy mamach co jakiś czas pokazując nową zdobytą zabawkę, a tak to bawiły się na dywanie.