0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Fajnie ooooooooooo, a mi się przypomniało jedno miejsce gdzie kiedyś było spotkanie forumowe. Na starówce jest taka naleśnikarnia - nie pamiętam jak ona się nazywa. Tam miałyśmy salę zarezerwowaną na dole, dużo miejsca było. Także i wózki i dzieci biegające by się zmieścili. A naleśniki były i na słodko i na bardziej konkretnie. Czy inne desery były to nie pamiętam ale naleśnika można było sobie skomponować wg własnego uznania. Naleśniki takiej wielkości jak średnia/duża pizza.
Zagadałam z Panią w niebieskiej koszuli za ladą Pani była żywo oburzona zachowaniem "uprzejmiej kobiety" Więc wszelkie rozmowy za ladą nie dotyczyły nas ale ich oburzenia przemiłą klientką, która liczyła chyba że lokal będzie miała na wyłączność. W każdym razie - zapraszała nas ponownie Następnym razem będzie nas jeszcze więcej, zajmiemy całą castelarrię i inni klienci nie będą mieli problemów
A już "Pani z dzidziuńkiem który pił mleczko z cycuszka" zrobiła na niej ogromne wrażenie