No wiem właśnie - 40 tydzień!! Kiedy to zleciało??

Fotka będzie może później, bo nie bardzo mam czas. Muszę zrobić pranie, pozmieniać pościel, zrobić obiad, a później do szpitala jadę.
Emil wczoraj zwrócił młodemu uwagę, żeby się nie kąpał tak późno, a ten do niego, że on zawsze się tak późno kąpie. Nosz kuźwa no!!
Powiedziałam Emilowi, że owszem, ale w Polsce nie ma tak głośnej pompy i nikogo nie budzi - to po pierwsze, a po drugie, że nie jest u siebie i powinien się dostosować.
I zażądałam kategorycznie, że jak wrócę ze szpitala, to ma go nie być, bo po pierwsze za dużo osób jak na takie małe mieszkanie, a po drugie ja się będę wkurzała, bo ten przecież nie będzie patrzył, że jest dziecko i dalej będzie się kąpał o 24 i trzaskał drzwiami.
A dzisiaj zrobiłam śniadanie dla wszystkic i posprzątałam po wszystkich i jak młody poszedł po auto to pokazałam tą "drobną" różnicę Emilowi, że zrobiłam śniadanie dla wszystkich, a nie tak jak jego brat dla niego i dla siebie i posprzątałam po wszystkich, a nie jak młody tylko po sobie. Też mogłam powiedzieć, że "to nie moje"
Emil zostawił wczoraj w salonie talerz po kolacji i też mu powiedziałam, że to jego wina, bo Aimee i młody patrzą na to co on robi i też m się wydaje, że im tak wolno a ja później muszę sprzątać.
Kurcze dziewczyny czy to jest jakaś trudna filozofia? Wynieść talerz po sobie?
A jeszcze ta durna zmywarka!! Oczywiście właściciel mieszkania nie raczył odpisać na naszą wiadomość. Spoko odpisze pod koniec miesiąca jak mu nie zapłacimy za czynsz - burak jeden - wie, że w ciąży jestem. Z resztą jego dziewczyna jest na tym samym etapie, bo ma termin na 28.08.