Rybko - w Gorzowie niestety wszystkie terminy już były zaklepane (chciałam w sobotę, a tam mi robili ślubne i byłam z nich bardzo zadowolona), więc umówiłam się na czwartek na 18:00 tutaj we Wrocławiu do babki, która robi paznokcie w klubie fitness do którego chodzę na aerobik (pierwsze piętro mają przeznaczone na sale do ćwiczeń i szatnie, a na drugim jest kosmetyczka, masażysta, makijażystka i manikiurzystka) - trochę to zamotane, ale mam nadzieję, że będę zadowolona

W ogóle wszystkie babeczki w pracy się ze mnie śmieją, bo wszelkie rzeczy (w stylu ginekolog, usg piersi, kosmetyczka, fryzjerka i manikiurzystka) robię w Gorzowie do którego jeżdże raz na półtora-dwa miesiące

Ale fryzjerki i kosmetyczki za nic nie oddam - jak się już znajdzie babki, którym można zaufać, to lepiej nie zmieniać ich na nikogo innego.
A z włosami to właśnie muszę poczekać, bo robiłam najpierw na ślub, a potem 11 listopada. Radziłam się już fryzjerki i prawdopodobnie jak teraz na Święta pojedziemy to zapiszę się na koniec stycznia (tam trzeba zapisywać się co najmniej 2 tygodnie wcześniej, czasem nawet miesiąc), ale już nie będę robiła balejażu dwufazowego (chociaż uwielbiam) - czas dać trochę odsapnąć włosom. Prawdopodobnie więc skrócę, pofarbuję na mój naturalny kolor (przyciemnianie mniej szkodzi niż rozjaśnianie), odżywię i poczekam do maja/czerwca. A potem znowu balejaż albo jeszcze coś innego

Ależ się rozpisałam...
