Monia niestety część z nas musiałaby przejechać pół Polski żeby zrobić zakupy w takim sklepie.
Ja stwierziłam, że producenci na ciężarówkach zarabiają tak samo jak na ślubach...tylko do ślubu to mi niepotrzeba 3 kiecek, i conajmniej 4 bluzek, swetra i czegoś tam jeszcze....a moda bluzek, koszulek bawełnianych czy swetrów jest raczej taka do bioder....co prawda zaczynają wchodzić dłuższe rzeczy (dłużesze swetry i tuniki) do mody ale zanim na dobre to zagości to trochę potrwa....Dalej wydaje mi się przesadą płacić za jedną bluzkę - czasem nawet bawełnianą - ponad 100 zł ! Ale niestety, jak Ci inne sięgają do połowy brzuszka to jest się czasem nawet zmuszonym.
Ostatnio znalazłam stoisko (jedno z droższych w mieście aczkolwiek ubrania są dobrej jakości) gdzie pojawiły się tuniki. Ale też nie można wybierać, przebierać.
Na pocieszenie pozostaje tylko to, że potem niektóre rzeczy można wykorzystać (jak się bardzo nie rozciągną i nie zniszczą).
Agulkaaa przepraszam za ten wywód...