u nas wczoraj wieczorem znowu były sceny
znowu ból pleców i taki okropny ból nad brzuchem zaraz pod biustem
i znowu myślałam że umrę
nic nie pomagało
wkońcu zadzwoniłam do swojego lekarza co robić
i usłyszałam że mały musi jakoś tak leżeć że uciska na coś albo na jakiś nerw
że mam spokojnie oddychać i czekać aż mały łaskawie się posunie
postanowiłam nie panikować
uklękłam na kolanach przed łózkiem i wyciągnęłam ręce na tapaczam
taki kąt prosty pomiędzy nogami i plecami
i nagle poczułam taką ulgę że coś mi zjeżdza z żołądka czy nei wiem z czego
i przeszło
wczoraj byliśmy w sklepie i oglądaliśmy butelki i smoczki i tyle tego jest że zgłupieliśmy : do mleka , do papek, do płynów
małe, duże
antykolkowe
boże któe trzeba mieć?



wczoraj kupiliśmy małego czapkę z daszkiem niebieską w kratkę ale jaka mała i jaka słodka ehhehehehe