Dziendorby. Ja w poniedzialkowy poranek moge tylko powiedzec, ze z moimi pieniedzmi nic sie nie wyjasnilo. Tylko tyle, ze musze czekac az Western union" przeprowadzi sledztwo i zdobedzie kopie kwitka i numeru dokumentu, ktorym wylegitymowala sie osoba odbierajaca pieniadze.
Na dodatek moi wspolokatorzy, ktorzy mieli sie wyprowadzic za 2-3 tygodnie, sie nie wyprowadza, bo koles nie wynajmie im domu
I nie wiem co teraz bedzie. Oni sa naszymi znajomymi, tzn Irek i ten koles sie przyjaznia. Sa po 30tce i maja 7 letnia corke. fantastyczne warunki poprostu
Cieszylismy sie, ze sie wyprowadza, ze w koncu zostaniemy sami....
I ciagle cos sie wali............
Wiem jedno- bede walczyc jak lwica o ta kase, zaciagne ich do sadu nawet...
a z domem to irek sam zaproponowal, ze moze my znajdziemy sobie mieszkanko jakies i sie wyprowadzimy...
Ja bym wolala mieszkano niz wielki dom, w ktorym i tak balabym sie zostac sama, ale wlozylismy duuuzo kasy tutaj...
Zobaczymy......jak narazie lipa...
Niech sie tylko jeszcze cos zlego zdazy a w pol godziny sie spakuje i mnie tu nie ma
