[_patka_]

dal rade, a mi sie przy Nim tez dobrze cwiczy, bo motywuje do robienia, pospiesza i pilnuje techniki u wszystkich
jakos wole facetow na trenerow

Crossfitowi faceci-trenerzy są fajni Ale jeżeli chodzi o trenerów personalnych to mam wrażenie, że podrywają babki, zagadują i są wpatrzeni w swoje bicepsy 

Pochwalę się i tu Moje pierwsze 30 km  Miałam wrażenie, że biegnę cały dzień

[miśka28]

smoczyca wow robi wrażenie, wielkie brawo  to w ramach przygotowania do maratonu?

[_patka_]

noo 30 km to juz mega wyczyn!!! gratulacje ogromne!!! 

[sylwiq]

Pieknie smoczyca!!!
Szacun ogromny...
Ja tez mam czasem tak ze biegne 5-6 km i czuje sie jakby minela wiecznosc 

dzięki dziewczyny :*

to w ramach przygotowania do maratonu?

Niby tak. Ale ja się jeszcze zastanowię nad tym maratonem, bo nie powiem, żeby mi się dzisiaj jakoś szczególnie podobało  Ja jednak kocham moje półmaratony, uwielbiam ten dystans

A miałam w planach jechać jutro rowerem do pracy. NEVER

[ciriness]

A ja dziś nad morzem i stwierdzam że na piasku się ciężko biega...

Dziewczyny nie orientujecie się po jakim czasie mogę wrócić do biegania po złamaniu kości guziczno-krzyżowej. . .  ?

[liliann]

Ale jeżeli chodzi o trenerów personalnych to mam wrażenie, że podrywają babki, zagadują i są wpatrzeni w swoje bicepsy 

haa haaa też mam podobne wrażenie, chociaż daleka jestem od uogólnień w tej kwestii...

[miśka28]

smoczyca półmaraton to już tez konkretny dystans, zwłaszcza jak upał dokazuje.... jesli dam radę, to byłaby dla mnie duuza satysfakcja  u Ciebie trzymam kciuki za najlepszą decyzję....
ciriness w butach to ja biegalam po utwardzonej nawierzchni nad morzem, samym brzegiem to już na bosaka  (choć tu nie zaleca sie długich dystansów ze wzgledu na obciązenie stopy, ale frajda rozpryskującej wody pod nogami o wschodzie słonca-bezcennne )

[_patka_]

oj tak, tez bieglam raz po plazy i ciezko zrobic te 4 km, ktore zrobilam, ale wrazenia boskie!

[liliann]

sylwetkę robi się w kuchni...
prawda...prawda...po trzykroć prawda...

Kilka dni porządnego żarcia z obowiązkową grubą kaszą i widać efekty...
zlazła woda, uwidoczniły się mięśnie...
tylko, że czasem trudno jest ten reżim utrzymać...
do tego odpowiednie ziółka i szafa gra...
ciekawe jak długo wytrwam...

[_patka_]

mam tak samo Lila, od jakiegos czasu trzymam sie kurczowo diety makro, licze i licze i jem... jem duzo wiecej niz przedtem, ale mam wiecej sily na treningu, w ogole mam lepsze samopoczucie i efekty widac na ciele, czyli na brzuchu widac miesnie
wiadomo, ze jest tez cheatmeal, ale czasami trzeba

na sniadanie mam juz trzy jaja ugotowane przygotowane

[sylwiq]

Lilka masz diete od dietetyka???

Jezuu ze moj ojciec nie zostal kucharzem w jakiejs firmie cateringowej co to dietetycznie gotuje 
Pewnie mialabym inne nawyki i smaki 

Magda trzymam.kciu za ciebie dzis!

Jutro 1 ekobieg.. mialam isc ale zrezygnowalam.
Pojde chyba po pudniu dla samej siebie choc ciagle jestem slaba i mam gil po pachy..

[liliann]

Lilka masz diete od dietetyka???

nie bo i tak bym miała trudność by się jej trzymać...
Zresztą zaczynam się przychylać do zasad pracy jednej mojej koleżanki dietetyczki, która prowadzi swoich pacjentów bez diet. Wychodzi z założenia, że nie ułoży nikomu diety na całe życie...
Należy człowieka nauczyć wybierać co jeść, jak jeść, ile jeść i kiedy jeść...

Poza tym jem to na co mam ochotę i to co zawiera moja lodówka.
Przed chwilą był to twarożek grani z suszonymi owocami: rodzynki, wiśnie, żurawina i jeden daktyl i nieśmiertelna kawa z mlekiem ...bo lubię...akurat był to posiłek potreningowy...
Trzymam się kilku zasad.
Węglowodany z grubych kasz (przede wszystkim), ciemnych makaronów...
Poza tym jaja, chude mięso, tuńczyk (powrót po latach niejedzenia)...na razie bez łososia...
Warzywa wszystkie i w każdej postaci...
A sosy do warzyw na bazie jogurtu, musztardy i chudego majonezu (bo lubię) no i nie wszystko na raz... albo oliwa z oliwek i ocet balsamiczny.
Dużo ziół...
To tyle na początek.. jak utrzymam ten trend, to będzie dobrze. Póki co wiem, że będzie ciężko...

[_patka_]

ja jem podobnie, tylko z ryb mam dorsza, tynczyka i lososia. z mies kurczak, indyk i wolowina chuda.
ale przyznam, ze nie wiem co to jest twarozek grani az musialam wygooglowac. zazwyczaj jem serek wiejski albo twarog poltlusty, albo tlusty.
z tluszczow to oliwa, olej lniany, maslo orzechowe i orzechy.
z rana koktajl owocowy, pozniej juz unikam owocow raczej.

[liliann]

no tak zwykły wiejski  ...ja mówię grani, bo tak się nazywały pierwsze twarożki tego typu i mi tak zostało...
mąż mi taki kupił i taki zjadłam...

[_patka_]

aaaa i wszystko jasne
wlasnie ide zrobic sobie drugie sniadanie

[liliann]

na łososia i dorsza nie mam ochoty, to się wstrzymam...ale wiem, że ochota wróci...
tuńczyk jest dobrym źródłem białka póki co;

natomiast nie mam dobrego źródła wołowiny, wiec indyk i kurak...
o orzechach zapomniałam napisać - głownie nerkowce, które córce wyżeram i mieszkanka studencka...ale nie za dużo...
kupiłam też sobie gorzką czekoladę w moim eko sklepie...i całą batalię francuskich musztard różnej maści  

muszę się przekonać jeszcze do bananów i do koktajli bo nie lubię, ani jednego, ani drugiego...

aaaa i wszystko jasne
wlasnie ide zrobic sobie drugie sniadanie

co robisz???

ja dumam nad obiadem i chyba stanie na jajach sadzonych, jak ja to mówię, "na kaszy"

[miśka28]

Wychodzi z założenia, że nie ułoży nikomu diety na całe życie...
Należy człowieka nauczyć wybierać co jeść, jak jeść, ile jeść i kiedy jeść...

 [/color]

święta racja.....chociaż na początek taki spersonalizowany jadłospis na powiedzmy dwa tygodnie pozwala sie tych zasad nauczyć
czytam z podziwem, bo u mnie ta żywieniowa konsekwencja mocno kuleje 
a propo serków bardzo fajny jest grani z piątnicy, można nim i smarować, i tworzyć pasty i jeść sam ew z dodatkiem wybranych warzyw lub suszonych owoców

[*Ewelina*]

Luźna 5km zrobione ale 2 tygodnie przerwy i czuje a jeszcze przy @

[liliann]

czytam z podziwem, bo u mnie ta żywieniowa konsekwencja mocno kuleje 
[/color]

a myślisz, że mi nie kuleje...
ten tydzień był bardzo ok, nawet pomimo dyżuru...
zobaczymy co będzie w kolejnym...

OOo to ja jem podobnie do Lillian 

Moje ulubione danie ostatnio to ser biały chudy, jogurt naturalny, otręby i miód 
Moje dziecko tez to uwielbia.

Nigdy natomiast nie przekonam się do owsianki 

Bieg na 3 km zaliczony ,pierwszy raz bieglam taki tempem 16 min, myslalam ze jak będę miała 18 to będzie dobrze.
Medal zdobyty. Wylosowalali mój numer i dostalam torbę sportowa

[liliann]

z miodu to lubię tylko musztardę miodową...

[maggi-80]

Ja od wczoraj chora. Bieg byl mega trudny. Do tego kijowe samopoczucie i myslalam, ze zejde. Dalam rade, ale nie tak jakbym chciala.

smoczyca półmaraton to już tez konkretny dystans, zwłaszcza jak upał dokazuje.... jesli dam radę, to byłaby dla mnie duuza satysfakcja 

W tamtym roku biegłam Półmaraton Słowaka (chyba nawet fotkę dałam na forum). Bieg zaczynał się o 11-stej. Było 30 stopni, pełne słońce, zero wiatru. Patelnia. Na mecie straciłam głos z wycieńczenia.  Po biegu powiedziałam, że nigdy tam nie wrócę (ze względu na pogodę, bo atmosfera była tam super).... Czy muszę się tłumaczyć z tego, że w tym roku też tam biegnę? Na tamtym biegu życiu uratowały mi kurtyny wodne rozstawione na trasie. Kiedy biegi odbywają się latem, to organizator przeważnie załatwia coś takiego. Trzeba poczytać regulamin szczecińskiej połówki, może coś o tym tam jest

[miśka28]

ja owsiankę pokochałam, ale tylko w wersji z mlekiem  daje duży kopniak energetyczny na śniadanie....zasadniczo i przed "życiem fit"  bardzo lubiłam wszelaki nabiał, więc tutaj dietetyczka tylko przyklasnęła....no ale odstępy między posiłkami i nawodnienie  -  z tym gorzej.....jeśli pod tym kątem mam  tez przygotować organizm  do półmaratonu to pora pomysleć o sensownej konsultacji...
smoczyca na razie to nawet trasy nie ma, to co wymagac jakiś kurtyn wodnych  w regulaminie jest tylko mowa o punktach odżywiania....ja mam już porównanie jak wygląda bieg np na 15 km przy umiarkowanej pogodzie, a jak 10 km w pełnym słońcu....dlatego poki co podchodze do tematu  z duża pokorą....
Ewelina nogi nie lubią takich długich przerw  ale spokojnie wrócisz do formy
maggi piszesz o tym biegu biznesowym?  duzo zdrowka!
Justys wielkie brawo, tempo prawie sarenki 

[maggi-80]

Miska tak o ncdc. Nie wiem kto trase ukladal, ale dla mnie City Trail byl prostrzy.

[miśka28]

na city pierwsze dwa podbiegi mialy na celu wykończenie, potem juz z górki teraz pewnie tez chcieli Wam podnieść poprzeczkę biegową....

Jak endomondo mi powiedziało, że pierwszy kilometr przebiegłam w 4 min to myślałam, że to nie mój czas  
Jednak rywalizacja pomaga  
na dodatek biegłam w takim o to stroju, więc było ciężej