[kurczaczek83]

No i gdzie te cycki?

[liliann]

jakie cycki jakie cycki  


potrenowane wczoraj i dzisiaj...
tylko w klubie mam tłok, bo "noworoczne postanowienia" przylazły

[_patka_]

Tlok z tygodnia na tydzien zmaleje jak zawsze
Ale uwielbiam to!

[liliann]

ja mniej...

dzisiaj BS-y były na mega lajcie... nie będę mieć zakwasów na tyłku...
raz, że instruktorka (doświadczona babka), ale świeża w naszym kubie...
dwa jakieś młode siksy przylazły  właśnie owe postanowienia noworoczne...

Muszę się pochwalić, zapisałam się na zumbę, w końcu jakaś aktywność!
Ciekawe czy mi się spodoba...Ale koszt żadny- 100zł za 10 tygodni  a potem przyjdzie czas na bieganie 

Gosia ja uwielbiam np zumbę 
ale ogólnie lubię tańczyć więc to może dlatego
każdy musi znaleźć coś dla siebie 

też zauważyłam zwiększoną frekwencję. Kurczaczku, trzymam kciuki za ćwiczenia

[miśka28]

patrząc na prognozy pogody, wymówki sie skończyły  (bo bieganie w deszczu i przy silnym wietrze średnio mi sie widzi), więc od dzis powrót do domowych ćwiczeń, nowa mata  z lidla (bardzo fajna) i ciezarki poszly w ruch, ciekawe, czy jutro będą zakwasy 
bliżej lata i wylaszczania się na plaże to pewnie i  w naszym watku też zrobi się tloczniej 

[kurczaczek83]

też zauważyłam zwiększoną frekwencję. Kurczaczku, trzymam kciuki za ćwiczenia

Dziękuję!
Byłam, przezyłam i powiem jeszcze że idę w piątek.
Tomek (trener) rewelacja, mówi, pokazuje itd. nie da zrobić sobie krzywdy.
No i pamiętał ze mam problem z kręgosłupem i przyniósł jakieś plastry które podobno ściągają mięśnia i nie będzie mnie bolał kręgosłup przećwiczyłam całą godzinę nic się nie działo tylko pot po tyłku leciał
A te plastry można nosić do 5 dni bo później się odkleja na pewno bo i się człowiek w nich kąpie
Jestem bardzo zadowolona.
Już czuję mięśnie a co dopiero jutro będzie!
No i mała grupa była bo ze mną 3 osoby + trener tak to ja lubię każdej z nas poświęca czas i patrzy czy dobrze robimy ćwiczenia

Tejpy zapewne masz założone. No i widzisz, nie było źle

Miśka, mnie dzisiaj nieźle wywiało  + mżawka, w sobotę mieliśmy z mężem to samo, jak biegaliśmy. Byle wo wiosny... 

Dzisiaj zamknięto zapisy na półmaraton w Poznaniu. 8 tys. osób i nie ma miejsc. Ostatnio trzeba trzymać rękę na pulsie w tych poznanskich biegach, bo masakra jest. Z kolei na stronie Szczecińskiego Półmaratonu Gryfa cisza jak makiem zasiał. W sumie nie wiadomo czy się bieg odbędzie w tym roku, zero info...

[ciriness]

Oj nie smoczyca tylko nie to, zaraz wymyślą 10 kolejnych biegów skoro takie zainteresowanie jest  a potem będą paraliże miasta co 2 weekendy albo i częściej a nie "tylko" raz w miesiącu 
Mieszkając nad maltą mocno to odczuwam, zwłaszcza takie nowe kwiatki jak ten dwudniowy biznes bieg, który obejmował sobotę bieganie i niedziele rower, a 100m pokonywało się autem w godzinę 

Kurczaczku trener tape zakłada? A to Ci nowość Myślałam, że tylko fizykoterapeuci

Ciriness, mówisz jak typowy hejter na epoznaniu  Ja rozumiem, że takie inicjatywy mogą kogoś drażnić i paraliżować miasto. Aczkolwiek zawsze wiszą wielkie plakaty na mieście, że tego dnia jest bieg, więc warto być po prostu na to przygotowanym i uwzględnić to w swoim grafiku, zamiast później psioczyć na biegaczy 

[ciriness]

smoczyca ja wiem, że są plakaty i ogólnie fajna sprawa z tą inicjatywą biegową, ale dlaczego ona nie może być w parkach,wokół malty, poza tudzież przy granicach miasta  ewentualnie raz tu raz tam etc.? Tylko o to mi chodzi...Szkoda, że nie rozumiesz tej koncepcji
Postaw się choć przez chwilę w pozycji drugiej strony, mieszkając przy malcie muszę się notorycznie liczyć z tym, że nie wyjadę nigdzie z domu w weekend, tudzież będę mieć ten wyjazd mocno utrudniony (patrz korki). Pilnowanie grafiku biegaczy jakoś mnie nie rajcuje
Kiedyś był maraton, potem półmaraton - ok, można się dwa razy w roku przemęczyć dla dobra ogółu, ale w zeszłym roku doszedł ten biznes bieg, wings for life, wiem, że jest bieg frankowskiego (stałam kiedyś w sobotę o 10 odcinek z inflanckiej do rataj 2h...), triatlon. Z roku na rok niepokojąco dla mnie jako użytkownika miejskich dróg wzrasta ilość dni biegowych paraliżujących centrum miasta. Poza tym nie liczę nawet wszystkich mini biegów wokół malty, które blokują mi możliwość spokojnego wyjścia na spacer ale to luz, to mnie zupełnie nie rusza, bo tak jak zapewne zaraz napiszesz - nie muszę tylko nad maltę chodzić na spacer heh!
A wiele biegów nie jest niestety rozreklamowanych tak jak ten zeszłoroczny "biznes bieg", o którym info nigdzie nie mogłam znaleźć informacji nawet jak trwał i stała cała środka, rataje i baraniaka, a budząc się rano i spoglądając przez okno zauważyłam, że nie mam opcji wyjechać poza moją ulicę
Naprawdę nie mam nic a nic przeciwko biegaczom, sama się zaraz w to wciągnę, ale mimo wszystko nie bardzo rozumiem idei dlaczego każda z tych aktywności musi zakładać bieg przez centrum miasta 

[Vall]

no dobra!
Miałam ambicje przeczytać najpierw całośc, ale przeszłam piersze dwadzieścia pare stron za dużo naprodukowałyście

Wracając do pierwszego postu w temacie jestem obecnie blisko kategorii nr 1, czasem 2

Ćwicze od ponad pół roku... głównie z Ewką Ch. (zaczynałam, jak wszyscy zapewne, od Skalepla I i II, z czasem wypróbowałam większość jej programów. Najczęśniej wracam do Turbo spalnia, Perfect Body, Extra Figury i Skalpela, ale lubie też programy Tomka Choinskiego - Speed Efect i najnowszy Power Workout), ale od jakiegoś czasu coraz częśniej z Tonym Hortonem - głównie jego nogi, tyłek no i oczywiście AB Ripps
No i zainspirowałyście mnie to Tiffany, i jak juz zrobie rano jakis cięższy trening to dorzucam jej boczki, sexy back i baletnice na wieczór

Od lipca zrzuciłam 18 kg... niestety (albo stety) waga od jakiegoś miesiąca, półtora stoi - waha się pól w góre/pól w dół... może to mięśnie, których ewidentnie mi przybyło niestety do wagi wg wskażników BMI sporo mi jeszcze brakuje, choć nigdy nie należałam do osób dobrze plasujących się w te wyliczenia, nawet jak wyglądałam wydawać by się mogło szczupło

Dziś jestem po extra figurze, a na wieczór 3 sety Tiffany + AB Ripp

Nie mam czasu na zajęcia zorganizowane czy siłownie, choć chciałabym... ale zajęcia są albo dla tych co przed praca (wczesnym rankiem) albo popołudniami. Niestety pory nie dla mnie z różnych względów Ostatnio jednak odkryłam klub, który ma karnety poranne (9-16) więc może uda mi się wygospodarować dzien, dwa na jakaś siłownie, ew. jak będa w tym czasie zajęcia jakieś to tez (na dzien dzisiejszy nie bardzo... poza core body)...

No to co mogę się przyłączyć ??

[miśka28]

Vall serdecznie witam 18 kg - bardzo dobry wynik zastoje bywają, gdy organizm przyzwyczaja sie do określonego rodzaju ćwiczeń, więc trzeba sobie co jakiś czas urozmaicać, no i nie zapominaj, że jakieś 60 % sukcesu w spadku wagi to odpowiednie odzywianie....
smoczyca no właśnie bieg w mżawce przy silnym wietrze to mnie za bardzo nie kręci choć pewnie takie warunki będą na najbliższym city trail, ale to już siła wyższa co do półmaratonu gryfa to w zeszłym roku dali taką organizacyjną plamę, że wcale się nie dziwie, ze na razie w temacie cisza...
kurczaczek super, że obecne ćwiczenia Ci służą, oby tak dalej 

[Vall]

miśka dieta to moja codzienność wiadomo, że trening bez deity nie przyniesie porządanych ( w moim wypadku) rezultatów.
Nic mnie już nie skusi w sumie, to nie dieta w zdrowe, właściwe odżywianie bo tylko jak jem odpowiedni,ą ilośc to waga przynajmniej dorobine spada, jak jem za mało to nie ma bata... najwazniejszy ujemny bilans kaloryczny, a taki utrzymuje od kilku miesięcy
sorki za literki, ale kalwiature wymieniłam...
a nie wiem dlaczego nie ma opcji "modyfikacja postów"??

[miśka28]

Vall ja celowo nie użyłam w poście słowa "dieta" a "odpowiednie odżywianie" czyli zdrowe i prawidłowo zbilansowane trzymam kciuki za dalszą wytrwałość w ćwiczeniach, a kolejne spadki na pewno przyjdą z czasem 

Ciriness, jak zawsze są dwie strony medalu.

 

Postaw się choć przez chwilę w pozycji drugiej strony, mieszkając przy malcie muszę się notorycznie liczyć z tym, że nie wyjadę nigdzie z domu w weekend, tudzież będę mieć ten wyjazd mocno utrudniony (patrz korki)

No właśnie dlatego, że mieszkasz nad Maltą, trudno oczekiwać, że będzie ona pusta. Ona była, jest i będzie zawsze centrum różnych imprez - nie tylko sportowych. A do tego jest praktycznie w centrum miasta (które do najmniejszych nie należy), więc jest świetną bazą wypadową.   Warto było wziąć to wcześniej pod uwagę. Każda miejscówka  (czy to na peryferiach czy w centrum) ma swoje plusy i minusy niestety.

Biegi odbywają się w parkach i lasach. I to praktycznie w KAŻDY weekend - Cytadela, Lasek Marceliński, Dziewicza Góra, Rusałka (na samym City Trailu jest ok. tysiąca osób). Ok, taki Business Run mógłby odbywać się np. na Cytadeli, ale właśnie o to chodzi, by cała akcja dotarła do szerokiego grona, bo mam za zadanie zwrócić uwagę na pewien problem. Nikt ci też nie każe ślęczeć nad grafikiem biegów, ale warto śledzić WTK, czy "Dzieje się w Poznaniu" na fb. Lepiej jednak być poinformowanym, niż później mieć pretensje do wszystkich, tylko nie do siebie   Od razu mówię o Maniackiej, która jest 14 marca  

Vall, 18 kg świetny wynik! Tak trzymaj!

Miśka, no właśnie nie wiem co z tym półmaratonem, może jakieś info będzie niedługo. Na Biegu Kobiet frekwencja rośnie  

[kurczaczek83]

Smoczyca o dokładnie tejpy mi.założył aż sprawdziłam w Google bo nie pamietalam nazwy.
Gosiu no.trener ale nie wiem czy on nie ma odpowiedniego wykształcenia?
No wieczorem troszkę plecy bolą może nie aż tak jak zawsze ale.to.dopiero pierwszy dzień...zobaczę jaka noc będzie.

[eovina]

To ja tez sie przyznaje ze od 10  dni smigam na orbitreku codziennie 50  minut i jrstem z tego dumna bo ja bardzo antysportowa jestem. Ale co mnie zadziwia uwielbiam to i cwicze z ogromna przyjemnoscia. 

[*Ewelina*]

I ja chcę dołączyć, mąż mnie zmotywował...on chce na bierznie chodzić na siłowni(niestety u niego bieganie po dworzu i pływanie kończy sie chorobą...) a ja w tym czasie zaliczam fitness.Mamy blisko bo to 5minut od wyjścia z klatki. Wykupiłam karnet póki co na 8 wejść dzis byłam na Stepie uwielbiam go......Chce zgubić oponke i wzmocnić nogi, niestety wszystkie ćwiczenia w domu przed TV to dla mnie nie motywacja....

[anusiaaa]

Ciri 

Mimo, ze ja biegacz to ja Cie popieram.

nawet natknełam się na FB  na stronę "Nie pobiegne w żadym maratonie w 2015 roku" bo teraz wszyscy w jakimś maratonoie biegną

Vall   

[miśka28]

no proszę - nie trzeba było długo czekać, a już w wątku tłoczniej  eovina to pewnie endorfiny już się uwalniają dobry poczatek, jak już ruch sprawia Ci przyjemnośc, może odnajdziesz się tez w innych formach
Ewelina również witam i powodzenia na fitnessie, a co do męża, to moze ma nieodpowiedni strój na daną pogode i sie przegrzewa? Bo ja odkąd biegam w różnych warunkach to w zasadzie prawie wcale nie choruję na bieżni byłam 3 minuty, by dobrac buty i dziękuje
a propo jednak trening trzeba urozmaicać, bo po wczorajszym czuje mięśnie ud, rąk i pupę 
anusiaaa ja jeszcze długo ani w półmaratonie, a co dopiero maratonie nie pobiegnę

[eovina]

chyba faktycznie pokocham ćwiczenia na orbim  Jedne póki co mnie martwi to utrata wagi tyle, że wszytsko mi z cycków zeszło i chyba musze w nowa bieliznę zainwestować 

ale dużo nas  super dziewczyny!

nawet natknełam się na FB  na stronę "Nie pobiegne w żadym maratonie w 2015 roku" bo teraz wszyscy w jakimś maratonoie biegną

też ją widziałam u znajomych. generalnie cała ta akcja trochę mnie śmieszy 

polecam świetny tekst do przeczytania: http://biegologia.pl/antyporadnik-biegacza/ Padłam ze śmiechu 

[miśka28]

jak to mówią w kupie siła 
ja dziś miałam niezłe tempo, bo uciekałam przed mżawką  ale jak nie ma tego zimnego wiatru to warunki całkiem ok...koniecznie musze wrócić do tych treningów min. z ciężarkami, bo jednak nogi sa w formie, ale reszta tak sobie

[Vall]

no ja nie jestem z tych biegających... może wiosną spróbuje, ale jakoś póki co nie widze w tym nic fajnego

Ja dziś póki co wygospodarowałam czas na 5 km marsz (umiarkowane tempo - średnia 5,5 km/h) z psem po łąkach i pagórkach + Perfect Body (E.Ch) + Ballerina...

[*Ewelina*]

Tez nie lubie biegać ani basenu, bo mi wiecznie zimno...wole rower..

[ciriness]

Ala

Ja przeżyłam pierwszą zumbę i doszłam do wniosku, że jestem słaba okrutnie...Już po 20min miałam dość O dziwo zakwasów nie ma, za to bolą mnie kolana, jak po wszystkich ćwiczeniach typu Chodakowska czy Jillian 

Ale najlepsze jest uczucie zmęczenia i tego, że w końcu coś ze sobą robię  Stwierdziłyśmy z koleżanką, że od następnego weekendu dokładamy basen  Od marca kwietnia rower, bieganie i do lata będę znów sobą 

[eovina]

Gosia ja też mam się zamiar ogarnąć do lata a jka bóg da to nawet do wiosny
a tak serio to nawet nie przypuszczałam, że moge miec tyle radości z tego orbitrekowania

A ja dzisiaj spróbowałam czegoś nowego!  Byłam na czymś takim:   Jaaakie to jest fajne!  Zajęcia mi minęły nawet nie wiem kiedy