Baśka, współczuję, też mam takie momenty, niby udaje mi się z nimi walczyć, ale wkurza mnie, że one cały czas się zdarzają, pomimo zaraz roku bycia fit
Lilian, współczuję 'kontuzji'.
Loona, to orbitrek? To siadasz i jedziesz

. Może być jako cardio.
Miśka, skoro kg jeszcze lecą, to znaczy, że to nadal tłuszcz, nie ma się co oszukiwać, jeszcze sporo go jest

. Ale ciało się robi, ho ho
