Dzień dobry wtorkowo

Tak, jak pisałam Wam wczoraj na szybko- garnitur zamówiony, miara zdjęta.
Mój PM wybrał model tzw ' chinka' - daleko mu do standardowego. Ale od targów o nim mówił, więc cieszę się że spełni swoje marzenie.
Do tego będzie kołnierz zamiast standardowo srebrny- fiolet. I to taki piękny że

Co prawda krawcowa coś marudziła, niechętnie uszyje go nam z naszym kolorem, ale uszyje. Zastanawiam sie o co jej chodzi. To nasz garniak, my płacimy , więc...

Wczorajszy dzień pełen emocji. Rano się pokłóciliśmy przez smsy. Noż dawno tak mi ciśnienia nie podniósł. Do tego stopnia że nie chciałam z nim jechać do tej szwalni. No ale wróciłam obrażona z pracy i od razu do samochodu. Zainstalowaliśmy się i już ładnie ruszamy, aż tu nasz szerszeń wydał parę stęknięć , zjechał z parkingu i padł.
Zepchnęliśmy go na parking - nabijałam się że to nasze pierwsze prawie małżeńskie pchanie
No i na autobus, oczywiście źli bo ta szwalnia tylko do 17.
No ale zdążyliśmy, załatwiliśmy co trzeba. Przy okazji poszliśmy na najpyszniejszego kebaba w mieście i odwiedziliśmy rodziców PM-a

Pogodzeni już totalnie wróciliśmy do domu, a na mailu czekała na nas niespodzianka- lista drinków na 2013 przesłana od barmanów.

Wstępnie wybraliśmy 10 i raczej już przy nich zostaniemy. Musimy się z nimi tylko skontaktować, podać wybrane drinki, a oni nam obliczą ile owoców i soków mamy kupić. Bo co do wódek to wolimy opcję płacenia za wykorzystane butelki. A syropy i likiery oni już zapewniają.
No i musimy jeszcze domówić powitalne szampany dla nas i gości . Chyba 2zł od osoby.
A dzisiaj po buty dla PM-a
dżinsy i bluzeczke dla mnie:D
Jutro krótki welon już do mnie będzie jechał , a dzisiaj zamawiam długi. Są aplikacje które chce w ecru więc gitara.
