Kurczaczku właśnie nie mamy


Jakoś tak nie myślałam o braku zdjęć, ale kamerzysta przypomniał nam brak posiadania fotek z tej chwili, gdyż prezentacją zdjęciową chciał właśnie zakończyć zdjęciami z tego dniu

Hmmm tak tu patrze historia poznania i zaręczyn jest to teraz pora może opowiedzieć jak doszło do tego, że postanowiliśmy wziąść ślub

Otóż moi kochani rodzice postanowili zaprosić moich przyszłych teściów na naszą działeczkę. Oczywiście zaproszenie zostało przyjęte i w sierpniu doszło do tego spotkania. Na początku wiadomo gadka szmatka i w pewnym momencie mój przyszły mężulek zażartował coś o ślubie. Mój tata od razu podchwycił temat i zaczęła się rozmowa na ten temat. Były to luźne stwierdzenia, iż chcemy wziąść ślub w przyszłym roku w czerwcu lub wrześniu

Następnego dnia do mojego Narzeczonego przyszła w odwiedziny przyszła jego Siostra i Siostrzenica i się zaczęło; ile osób zapraszacie, jaka sala, jaki kościół itp. itd W trakcie gorącej dyskusji chwyciłam za kalendarz i od razu wpadła mi do oka ta data :
13 (piatek
) września 2013 r.. Mój Przyszły ślubny zgodził się bez wahania bo sam urodził się 13 tyle, że w niedziele

Mam nadzieję, że 13 w piątek nie przyniesie sam pecha tylko szczęście
