Linka, na co chorujesz, jezeli mozesz sie podzielic oczywiscie.
Mysle, ze nikomu nie chodzilo o to zeby kogokolwiek urazic, chodzi tylko o to, ze jezeli nie ma przeslanek ku temu, ze cos moze byc nie tak, a ktos panikuje po jednym, dwoch, czy trzech cyklach to jest to bez sensu, bo spokojnie miesci sie jeszcze w normie, wiekszosc zdrowych ludzi stara sie kilka miesiecy o dzidzie i nic w tym dziwnego, a juz na pewno nie warto sie nakrecac. Jezeli wiesz, ze bedzie problem wczesniej, no to rozumiem, ze sie stresujesz.
A, Gabi napisalam zanim Ciebie przeczytalam. Ja sadze, ze tu chodzi o to, ze nakrecanie sie kiedy nic nie wskazuje, ze jest cokolwiek nie tak, wcale nie pomaga. I kazdy lekarz to powie. Ile razy dostalam opierdziel od lekarzy, ze seks to nie prokreacja tylko przyjemnosc. W pewnym momencie nawet kazali mi przestac sie obserwowac i kochac sie kiedy ma sie na to ochote, bo za movno myslelismy o dziecku, a za malo o sobie.
Mysle, ze glowa jest rownie wazna co zdrowie fizyczne. I kiedy ktos pisze wyluzuj, to nie chce nikogo obrazic, ake wrecz przeciwnie. Ile jest przykladow kobiet, ktore staraja sie latami, a zachodza dopiero poadopcji - glowa sie wylacza...