A odnośnie Wiktorka to jest tak bardzo za nami stęskniony, że nie chce nas wypuszczac z domu. Cały czas chce się przytulac.
I popsuł mu sie apetyt. Od kilku dni nie bardzo chce zjeśc. Rano o 6 wypija butelkę mleka. później zje tylko kilka łyżeczek kaszki, na obiad kilka łyżek zupki. Owoce nie bardzo tylko jeszcze serek lub jogurt zje cały i wypije kaszę na noc. No i zjada trochę bułki z moja mamą.
Coś powinnam mu zmienic ale już sama nie wiem co.
mam nadzieję,że nie jest to objawem niczego złego.A jak gardło?może ma zaczerwienione?jak mój mały?i dlatego nie chciał jeść?a ma jakiś katarek czy coś?Moze to przyczyna.Ale jeśli chodzi o ilość posiłków, to musisz się Marta przyzwyczaić,że im starsze dziecko, to mniej ich je.Wiem,że Wiktor zawsze miał ogromny apetyt i jesteś tak przyzwyczajona.Ale mnie się wydaje,że on dobrze je.No nie wiem w jakiej ilości, ale jeśli chodzi o liczbę to ok.
porównaj z menu Marcela(też nie jest imponujące):
7.00-8.00-mleko (ale w ilości jakieś 120-150 ml-pół butelki)
10.00- jakiś jogurt
12.00 -zupka warzywna (nie zawsze -czasem nie zrobię.Czasem jak zrobię to on nie chce zjeść.Różnie to bywa)
14.00-15.00 drugie danie
17.00-18.00 deserek owocowy
20.00 -gęsta kaszka podana łyżeczką
czasem czegoś z tego nie zje.Tak naprawdę ma tylko 2 główne posiłki.Obiadek i kaszka wieczorem.Bo tego mleka rano to chyba nie powinnam liczyć, bo on go nigdy całego nie wypija.No i ten mały danonek po drodze, to tyle, co nic...
więc nie stresuj się Marta.Moze on ma mniejsze potrzeby. Was nie ma, siedzi z babcią w domku, bo brzydka pogoda, to się nie wybiega i nie zmęczy.To i zgłodniec nie ma kiedy. Ale obserwuj go z tymi katarkami itp. bo może gardełko go pobolewa?