Witam wszystkich po dłuższej mojej nieobecności:) Madinka fajnie, że juz macie kościół zaklepany...U nas jest z tym problem, ponieważ ja w tym roku będę przeprowadzać się (prawdopodobnie?) na drugi koniec miasta... I jest dylemat czy wybrać kościół, do którego dotychczas należałam( tylko jeśli się przeprowadzimy to trochę daleko będzie żeby jechać do niego) czy kościół blisko miejsca gdzie teoretycznie mam mieszkać już w tym roku( teoretycznie, ponieważ to zależy od wielu czynników), z którego nie ukrywając będzie lepszy dojazd do restauracji, którą mamy zaklepaną.
W ogóle zaczęłam się zastanawiać czy pomysł z restauracją, którą wybraliśmy jest dobry...Specjalnie chciałam takie miejsce, żeby zapewnić części mojej rodziny nocleg, żeby nei było problemów.....a tu masz...ostatnio jak byłam u nich to się okazało, że częśc z nich sie broni, że w ogóle nie przyjda (dziadki, których właśnie przy wyborze sali brałam głównie pod uwage, żeby były pokoje i żeby mogli sobie iść w każdej chwili w ogóle nie chcą slyszeć o żadnym weselu)

Dlatego zaczęłam myśleć czy nie dać sobie spokoju z restauracją i zrobić po prostu obiad dla najbliższych...przykre bo nie tak chciałam żeby wyglądało...ale jeśli tak dalej pójdzie to nei uzbieram wymaganej liczby osób, jaka powinna być na sali żeby móc tam wyprawić wesele i w dodatku w takiej cenie...