hej Wam:) jutro lub pojutrze bede wiedziec wiecej o sukniach,3majcie kciuki:)
bylam dzis wreczyc zaproszenie wujkowi,mialam stresa,bo jego syna,ktory z nim mieszka nie chcemy zapraszac (kiedys pisalam czemu,ale ogolnie chodzi o to,ze nagadal okropnych bzdur,wyswisk itd itp o moim PM nie widzac go ani z nim wczesniej nie rozmawiajac tylko z tego powodu,iz pochodzi z Opola) i jak pech to pech natkenlismy sie na niego w pierwszym momencie (w ogole nie zareagowal,dopiero w domu rzucil "czesc wam"nie odwracajac sie wlasciwie i juz sie nie pokazal), wujek przeczytal zaproszenie i nic nie mowil,ze nie ma tam jego syna,pogadalismy,nawet milo bylo...mam nadzieje,ze nie bedzie z tego afery...tymbardziej,ze drugiego jego syna tez nie zapraszamy,a ja poszlam na jego slub (moj blad) z moim kuzynem z drugiej strony rodziny bo moj PM powiedzial,ze do niego nie pojdzie,a nasi rodzice ogolnie ze soba nie gadaja-to wszystko skomplikowane,ale poprostu zapraszamy te osoby,ktore chcemy,bo to nasz dzien.