Yukari - ja Cię popieram w całej rozciągłości.
Niezależnie jak karmi się kota, to i tak trzeba nastawić się na pewne wydatki - szczepienia (Ela, Madzialena - czy w ogóle szczepicie i odrobaczacie swoje koty regularnie?), wydatki w razie choroby, karmy, zabawki, miski, posłania, żwirek. No chyba, że kot wg Was jest na tyle dzikim zwierzęciem, że nie potrzebuje mieć w domu ani ulubionej leżanki ani zabawki, a załatwia się na dworze.
Elu - kot to DOMOWE stworzenie, które - jeśli ma się takie warunki, a na pewno w mieście - powinien przebywać pod kontrolą opiekunów. I nie zabraniam kotom wychodzenia - sama biorę co kilka dni Bąbla na smycz i idziemy na spacer. Ale nie zrozumiem nigdy wypuszczania kota jeśli istnieje tylko minimalna możliwość, że wpadnie pod samochód, ktoś mu zrobi krzywdę, pogryzą go psy, nie będzie potrafił wrócić do domu. Poza tym samo zapładnianie innych kocic jest jednym z najbardziej przekonujących powodów do niewypuszczania kota niewykastrowanego. A niestety - większość ludzi mających dachowce ich nie kastruje/sterylizuje.
Karmy gorsze nie różnią się cenowo za bardzo od karm dobrze zbilansowanych. I można - mając trochę odpowiedzialności za zwierzaka - kupić je taniej. Jak? Ano tak, że jest kilka dobrych sklepów internetowych, które sprzedają karmy po cenach hurtowych, dają rabaty na zakupy dla powracających klientów i czasami dorzucają GRATISOWE puszki. Porównanie ceny Kitekata(1), Whiskasa(2), Animondy(3) i Sheby(4) (cena za objętość 100g, ale należy pamietać, że whiskas i kitekat nie występuje w puszce 100g, ale w saszetkach, w których więcej jest sosu niż kawałków mięsnych, więc wychodzi na to, że kot potrafi zjeść na raz taką 100g saszetkę, a 100g puszki starcza ma na 2 posiłki). Dwie ostatnie pozycje to puszki dobre jakościowo, z 3% rabatem udzielanym w jednym ze sklepów przy złożeniu 2 i 3 zamówienia:
1. 1,90zł; 2. 2,05zł ; 3. 2,95zł; 4. 2,84zł. Czy to są duże różnice wg Was? Zwłaszcza, że jak napisałam powyżej - dorosły kot zje dziennie po dwie saszetki 1 i 2, a tylko 1 puszkę 3 albo 4. Warto się zastanowić.
Yukari - bardzo mądrze napisałaś, naprawdę.