jejku, dziewczyny, dziękuję za tyyyyle ciepłych słów i komplementów

Powiem Wam, że każda relacja tutaj z forum nadaje się na książkę, każda ma swoją niepowtarzaną historię. Może jakieś "Przeżycia panny młodej" jako zbiór opowiadań z forum?

jeżeli chodzi o naszego fotografa, to chciałam jeszcze powiedzieć, że miał utrudnioną robotę. Mianowicie chodzi o to, że u nas było 2 kamerzystów. I dopiero na filmiku z kościoła z aparatu mojej koleżanki zobaczyłam jak biedak musiał się namęczyć, żeby zrobić nam fotki - żeby żadnego z kamerzystów nie umieścić w kadrze, ani też im nie przeszkadzać. I powiem, że trochę obawiałam się o fotki z tych najważniejszych momentów - z przysięgi i z pierwszego tańca. Ale Sławek dał radę

jutro postaram się naskrobać dalszy ciąg
