Autor Wątek: "Nic nie jest ważne... tylko TY i JA..." - nasz Wielki Dzień :)  (Przeczytany 18672 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline patrycja_4r

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5513
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 04.06.2011r  :i_love_you:
Odp: "Nic nie jest ważne... tylko TY i JA..." - nasz Wielki Dzień :)
« Odpowiedź #30 dnia: 22 Września 2011, 13:27 »
O właśnie-pamętam jak w odlicznaku pisałaś o księdzu...i szczerze miałam nadzieję,że jednak dało się coś zrobić  ::)


Offline smoczyca
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1749
  • Płeć: Kobieta
Odp: "Nic nie jest ważne... tylko TY i JA..." - nasz Wielki Dzień :)
« Odpowiedź #31 dnia: 22 Września 2011, 16:37 »
Ostatni tydzień przed ślubem....

Jakby mi ktoś powiedział, że w tym ostatnim tygodniu będę spokojna jak tafla jeziora, to bym nie uwierzyła  ;D Miałam wrażenie, że to wszystko odbywa się obok mnie i nie dotyczy naszego wielkiego dnia. Może dlatego, że oboje z A. wpadliśmy w wir załatwiania różnych spraw i nie mieliśmy czasu porządnie przysiąść i się "postresować"  ;) W każdym razie meliska, którą kupiłam wcześniej, nie została nawet otwarta  :P

W WTOREK pojechaliśmy do Szczecina. Ja odwiedziłam dentystę i fryzjera, a A. w międzyczasie dokupił jeszcze kilka rzeczy i odebrał garnitur. Później spotkaliśmy się z kamerzystami ustalić jeszcze kilka szczegółów. Padnięci przyjechaliśmy do domu późnym wieczorem.

ŚRODA - Bawiliśmy się w składanie podziękowań dla gości i wkładanie do nich czekoladek. Później głowiliśmy się nad rozsadzeniem gości przy stołach, a raczej robił to A. bo mi się szybko cierpliwość do tego skończyła  :P Na szczęście udało się wszystkich pomieścić po kilku godzinach kombinowania... Powysyłałam też na maila gościom oraz chórkowi zdjęcie kościoła i opis jak do niego dojechać. Była to ważna informacja, bo u nas w miejscowości są 2 kościoły  :P A żeby było jeszcze śmieszniej w obu w tym samym dniu odbywały się śluby (tylko ten drugi o godzinę wcześniej), więc łatwo było o pomyłkę.

CZWARTEK - Rano pojechałam zrobić sobie pazurki. Siedziałam u tej babki prawie 2 godziny  ::)  Później pojechaliśmy do Stargardu odebrać Ewelinę z PKP, a następnie pojechaliśmy kupić jeszcze wina do Tesco. Gdy odchodziliśmy już od kasy, pytam się A., czy mam kluczyki od samochodu. On nie miał. Ja też nie. Okazało się, że zostawiłam je w stacyjce! Na szczęście A. od swojej strony nie zamknął drzwi, więc szczęście w nieszczęściu mogliśmy się dostać do środka. Inaczej byśmy stali pośrodku parkingu z tymi winami  :P

Dodam jeszcze raz, że przez cały ten czas byłam naprawdę spokojna. To aż nie było do mnie podobne, bo na co dzień jestem strasznym cholerykiem  :P W pewnym sensie nawet ten spokój mnie trochę przerażał, bo bałam się, że gdy się coś wydarzy, ja nie będę na to przygotowana...

I jakbym coś przeczuwała... Nadszedł PIĄTEK, który z całą pewnością mogę nazwać jednym z najgorszych dni w moim życiu...

Offline marcella

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10942
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.05.2011
Odp: "Nic nie jest ważne... tylko TY i JA..." - nasz Wielki Dzień :)
« Odpowiedź #32 dnia: 22 Września 2011, 16:50 »
Kurcze gadaj co się stało w piątek i to już!!! Z tym autem to mieliście niesamowite szczęście.. Ciekawa jestem co będzie dalej..


Offline cherrypie

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 308
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: ..:: 2012/2013 ::..
Odp: "Nic nie jest ważne... tylko TY i JA..." - nasz Wielki Dzień :)
« Odpowiedź #33 dnia: 22 Września 2011, 17:10 »
Oj smoczyca ty to potrafisz pozostawić ludzi w napięciu :) Robi się coraz ciekawiej  8)

Offline smoczyca
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1749
  • Płeć: Kobieta
Odp: "Nic nie jest ważne... tylko TY i JA..." - nasz Wielki Dzień :)
« Odpowiedź #34 dnia: 22 Września 2011, 20:09 »
właśnie się dowiedziałam, że nasze zdjęcia są już gotowe  :skacza: odbieramy je w sobotę, więc już niedługo relacja ruszy pełną parą! :D

Offline Natysa

  • To co na zawsze między nami, dodaje wiary w lepszy czas;*
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1274
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19.05.2012
Odp: "Nic nie jest ważne... tylko TY i JA..." - nasz Wielki Dzień :)
« Odpowiedź #35 dnia: 22 Września 2011, 20:14 »
Juuhuuuu  :skacza: :skacza: :skacza:

Czekamy, czakamy  ;D ;D ;D :-*
Gabriela
Zofia

Offline basimir

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6030
  • Płeć: Kobieta
  • (*)25.06.2015
  • data ślubu: 27.08.2011
Odp: "Nic nie jest ważne... tylko TY i JA..." - nasz Wielki Dzień :)
« Odpowiedź #36 dnia: 23 Września 2011, 08:51 »
opowiadaj co się stało w piątek...
czekamy na fotki ;D


Łobuziak 21.11.2013
Aniołek (*) 25.06.2015

Offline anullali

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 966
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.09.2011
Odp: "Nic nie jest ważne... tylko TY i JA..." - nasz Wielki Dzień :)
« Odpowiedź #37 dnia: 23 Września 2011, 10:22 »
to czekamy na zdjęcia :)
to dobrze, że nerwów Ci zostało na ten ostatni dzień :)

Offline sophisticated

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 280
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2012
Odp: "Nic nie jest ważne... tylko TY i JA..." - nasz Wielki Dzień :)
« Odpowiedź #38 dnia: 23 Września 2011, 11:33 »
Co z w ten piątek? Dawaj, dawaj :)

Offline smoczyca
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1749
  • Płeć: Kobieta
Odp: "Nic nie jest ważne... tylko TY i JA..." - nasz Wielki Dzień :)
« Odpowiedź #39 dnia: 23 Września 2011, 12:18 »
ten post będzie dla cierpliwych i lubiących czytać  :)

PIĄTEK

To był długi i wyczerpujący dzień....

Na 9 byliśmy umówieni na plebanii. Mieliśmy omówić jeszcze kilka spraw i poznać nowego księdza. W pokoju czekali na nas "nowy" i "stary" proboszcz. "Nowy" nam się przedstawił, ale gdy chciałam z nim obgadać jak ma wyglądać nasze wejście do kościoła, kiedy ma zacząć grać muzyka, powiedział, "jakoś to będzie", co nie za bardzo mnie usatysfakcjonowało, bo chciałam mieć wszystko dopięte na ostatni guzik. Ale ogólnie wydał się miły i sympatyczny.

Po powrocie do domu szybko zapakowaliśmy wszystkie alkohole, winietki, podziękowania dla gości i inne cuda niewidy i pojechaliśmy do Stargardu na salę. A. z Guśką jechali przodem jednym samochodem, my z Eweliną za nimi drugim  :kierowca: Nie pisze tego bez przyczyny, bo na przejeździe kolejowym w pobliżu sali, bym w nich uderzyła! Jechałam trochę za szybko, a tuż przed torami była spora kałuża. I dosłownie na własnej skórze poczułam na sobie prawa fizyki - hamowałam, a to nic nie dawało i nie jestem w stanie nic zrobić. Na szczęście A. wykazał się przytomnością umysłu, że zdążył trochę podjechać do przodu i stłuczki udało się uniknąć.

Na sali z dziewczynami porozkładałyśmy winietki, A. zajmował się wnoszeniem alkoholi. Gdy już wszystko było gotowe, ja nadal nie wierzyłam, że następnego dnia jest TEN dzień.

Oto jak mniej więcej wyglądała nasza sala (zdjęcie robiła koleżanka już w dniu wesela, ale mniej więcej tak to wyglądało dzień przed, oczywiście bez jedzenia  :)):



Uploaded with ImageShack.us

Później ja pojechałam z Eweliną do kosmetyczki na brwi, a A. jeszcze pojechał dokupić wódkę.

Gdy przyjechałyśmy już do domu, dziewczyny robiły "bramę". Wyglądała super i strasznie mi się podobała. Wzdłuż płotu przymocowany był tiul i gdzieniegdzie różyczki, a na krawędziach przywieszone były balony.  Ja, zgodnie z tradycją, nie mogłam nic robić  :) Więc stałam, patrzyłam i komentowałam  ;D

Poprosiłam jeszcze mamę, żebym przymierzyła suknię, bo przez cały ostatni tydzień jadłam i bałam się, że się w nią nie zmieszczę  :glupek: Na szczęście w nią wlazłam  ;D Dziewczyny z odliczanka może pamiętają jakie miałam wątpliwości pod sam koniec z tą suknią. jednak w tamtym momencie i teraz, z perspektywy czasu, ta suknia była i jest dla mnie najpiękniejsza  :Zakochany:

Dziewczyny stroiły już przed samym domem, gdy zawołała mnie mama. Nie będę tutaj opisywać szczegółów, bo są to osobiste sprawy. W każdym razie poszło o głupotę. Tata na mnie krzyknął, ja na niego. Wybiegłam z domu zanosząc się od płaczu. Minęłam dziewczyny i zarejestrowałam jeszcze tylko, jaka się cisza zrobiła na mój widok. Pobiegłam na podwórko i usiadłam na trawie, nie mogąc złapać tchu. Chyba jeszcze nigdy tak nie płakałam...

Przyszła do mnie Guśka z pytaniem co się stało. Pokrótce jej opowiedziałam. Zaraz przyszła moja mama, a Guśka zostawiła nas same.

Dziewczyny, to było straszne. Wykrzyczałam wtedy WSZYSTKO, co kiedykolwiek leżało mi na sercu, od kilku lat. I chyba po raz trzeci raz w życiu widziałam jak moja mama płacze... Padło nawet, że nie przyjdzie na ślub....Chciałam zaznaczyć jeszcze, że wiem, że w emocjach mówi się różne straszne rzeczy i że teraz, z perspektywy czasu, wiem, że te krzyki przerywane płaczem podziałały na nas jak katharsis, było nam to potrzebne. I nie kłócimy się na co dzień, po prostu były takie pewne elementy, które mnie zawsze drażniły i o których się mama dowiedziała, dzień przed ślubem.

Długo siedziałyśmy na tej trawie. Albo tak mi się przynajmniej wydawało. Wyrzuciłam z siebie wszystko i czułam się taka wypruta z emocji i tak strasznie zmęczona... Marzyłam tylko o tym, żeby się położyć spać i nie myśleć... Musieliśmy jeszcze jednak pójść do kościoła (do spowiedzi na na mszę pożegnalną księdza).  Mama mnie przytuliła i poszłyśmy do domu

Przyszedł A. i bardzo się zdziwił na mój widok, nie wiedział co się stało. Pokrótce mu opowiedziałam. Mówiłam też, że nawet nie wiem, czy mnie tata odprowadzi do ołtarza, bo nie chcę, żebym szła z nim skłócona.

Siedzieliśmy w kościele, a ja nadal płakałam. W sumie miałam dobre alibi, w końcu była to msza pożegnalna księdza, dużo osób płakało... Wiedziałam jak strasznie wyglądam, ale było mi już naprawdę wszystko jedno... Wyspowiadał nas jeszcze jakiś obcy ksiądz, nie było to takie straszne jak sobie to wyobrażałam.

Zaraz po mszy pojechaliśmy do drugiego kościoła zobaczyć dekorację. Okazało się, że jeszcze nic nie jest zrobione, bo kościół był zamknięty, wiec A. poszedł po klucz. Mieliśmy wrócić po 1,5 godzinie zobaczyć efekty pracy.

Dziewczyny kończyły robienie "bramy", a ja na domiar złego zaczęłam się martwić o pogodę na następny dzień. Póki co było tak przeraźliwie zimno i co jakiś czas kropiło! Nie stać mnie było na jakieś optymistyczne myśli tego dnia...

Rodzice pojechali zobaczyć jeszcze na chwilę do kościoła i w sumie dobrze, bo okazało się, że nie było klęcznika! Trzeba było go przetransportować z pierwszego kościoła...

A. jeszcze mnie namawiał, żebym pogadała z rodzicami, bo jutrzejszy dzień ma być szczęśliwy i mamy skupić się na sobie. Ja jednak nie miałam na to ani ochoty ani siły... W kuchni minęłam się jeszcze z tatą, położył mi rękę na ramieniu. Wiedziałam, że są to jego przeprosiny...

Wystawiłam buty na parapet i położyłam się spać ok. 23. Do pokoju przyszła do mnie jeszcze mama i pogłaskała mnie po głowie, poczułam się znów jak mała dziewczynka... Trochę się pokręciłam jeszcze przed snem, czułam się tak przeraźliwie smutna i zmęczona. Nie tak wyobrażałam sobie ostatnią panieńską noc, w moich wyobrażeniach byłam wesołą kobietą czekającą z niecierpliwością na następny dzień. W końcu zasnęłam...

Offline patrycja_4r

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5513
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 04.06.2011r  :i_love_you:
Odp: "Nic nie jest ważne... tylko TY i JA..." - nasz Wielki Dzień :)
« Odpowiedź #40 dnia: 23 Września 2011, 12:29 »
Oj to faktycznie dzień miałaś mega wyczerpujący!ale dobrze,że sobie wyjaśniłyście wszystko przed ślubem-czasem potrzebne jest takie oczyszczenie  :)

Kurcze,nawet nie wiem dlaczego ale nie pamiętałąm że Ty miałaś w EDenie  ::)
A ślub w jakim kościele mieliście?Bo też nie pamiętam  ::)


Offline anulka 80
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9277
  • Płeć: Kobieta
Odp: "Nic nie jest ważne... tylko TY i JA..." - nasz Wielki Dzień :)
« Odpowiedź #41 dnia: 23 Września 2011, 12:32 »
jestem i ja  :hello:

Offline sophisticated

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 280
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2012
Odp: "Nic nie jest ważne... tylko TY i JA..." - nasz Wielki Dzień :)
« Odpowiedź #42 dnia: 23 Września 2011, 12:43 »
Sala piękna!
I muszę się przyznać, że wzruszyłam się czytając Twój post. Oboje rodzice wyciągnęli na koniec rękę, może i dobrze, że stało się jak się stało. Mam nadzieję, że poranek był już radosny!

Offline Paulincia:)

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6987
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.05.2011
Odp: "Nic nie jest ważne... tylko TY i JA..." - nasz Wielki Dzień :)
« Odpowiedź #43 dnia: 23 Września 2011, 12:55 »
Paulina dlaczego ja nic niewiedzialam o twojej ralacyjce????? ??? ??? ???
oczywiscie wszystko nadrobilam;
panienski to tez byla dla mnie najlepsza impreza w zyciu
widze ze duzo stresow i przygod mialas przed slubem ,
nie ukrywam ze oczy mi sie zeszklily po ostatnim poscie..
mam nadzieje ze tak czy inaczej to byl wasz najpiekniejszy dzien w zyciu i nic poza wami sie nie liczylo :-* :-*

i pisz ile wlezie!! uwielbiam takie relacje ;D ;D
:*:*:*


Offline basimir

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6030
  • Płeć: Kobieta
  • (*)25.06.2015
  • data ślubu: 27.08.2011
Odp: "Nic nie jest ważne... tylko TY i JA..." - nasz Wielki Dzień :)
« Odpowiedź #44 dnia: 23 Września 2011, 13:03 »
mam nadzieję, że następny dzień był o wiele lepszy...
ale powiem, że oczka mi się zaszkliły...


Łobuziak 21.11.2013
Aniołek (*) 25.06.2015

Offline kiniadg

  • http://forum.e-wesele.pl/index.php?topic=21353.0
  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 684
  • Płeć: Kobieta
  • razem od 25.10.2002
  • data ślubu: 03.07.2010 Maxim
Odp: "Nic nie jest ważne... tylko TY i JA..." - nasz Wielki Dzień :)
« Odpowiedź #45 dnia: 23 Września 2011, 13:59 »
Kurcze smoczyca ty masz chyba dor do pisania :)
Tak to opisałaś że się poryczałam.
Widzę, że nie jestem jedyna... ufff :)
Coś mi się wydaje, ze kolejny dzień to już same wspaniałe chwile. Jak coś się źle zaczyna, to musi się super skończyć :)

Offline aagaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3236
  • RAZEM od 3.03.2004
  • data ślubu: 2011
Odp: "Nic nie jest ważne... tylko TY i JA..." - nasz Wielki Dzień :)
« Odpowiedź #46 dnia: 23 Września 2011, 14:09 »
puk puk można dołączyć??  :hello:

sala boska!!!
czekam na więcej bo to co piszesz i jak piszesz wciąga ...  :brewki:


Offline mkarolinka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10103
  • Płeć: Kobieta
Odp: "Nic nie jest ważne... tylko TY i JA..." - nasz Wielki Dzień :)
« Odpowiedź #47 dnia: 23 Września 2011, 15:29 »
Piękna sala :)

Offline Anjuszka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6903
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.07.2011
Odp: "Nic nie jest ważne... tylko TY i JA..." - nasz Wielki Dzień :)
« Odpowiedź #48 dnia: 23 Września 2011, 16:31 »
Wzruszyłam się, jak gdyby to mnie osobiście dotyczyło...
Czekam na ciąg dalszy  :-*

Offline smoczyca
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1749
  • Płeć: Kobieta
Odp: "Nic nie jest ważne... tylko TY i JA..." - nasz Wielki Dzień :)
« Odpowiedź #49 dnia: 23 Września 2011, 22:01 »
anulka 80, Paulincia:), aagaa - witajcie w moich skromnych progach  :hello:

patrycja_4r  - ja w odliczanku chyba ani razu nie wspominałam nazwy sali. W sumie nie wiem czemu, po prostu chyba myślałam, że niewielu osobo, ta  nazwa coś powie. A kościół mieliśmy w naszej miejscowości, niedługo zobaczysz jak wyglądał  ;)

Dziewczyny, jeszcze nie doszłam do przysięgi, jeszcze się nie wzruszajcie  :P A tak na serio to cieszę się, że to co Wam wystukałam w jakiś sposób Wam się  podoba  :) I nie mówcie, żebym pisała więcej, bo potraktuję to poważnie!  :P Mogę pisać i pisać i tak Wam już wszystko skracam, żebyście mi się nie zanudziły  :P

A co rodziców - zawsze byli i są mi bardzo bliscy i stanowią dla mnie wzór. I zawsze byłam pewna tego, że mam naprawdę fajnych rodziców. Ale jest coś, z czego my, panny młode, często albo nie zdajemy sobie sprawy, bo jesteśmy zabiegane. Mianowicie chodzi o to, że rodzice też przeżywają nasz dzień. Moja mama się do tego przyznała i mówiła, że tego nie okazują z tatą, żeby nas nie denerwować. Ale prędzej czy później te emocje mają swój upust - czy to w postaci kłótni, czy wylewaniu łez wzruszenia podczas ceremonii. Taka jest moja teoria  ;) I przestroga dla przyszłych panien młodych  :P

A już jutro odbieramy zdjęcia!  :skacza:   Mam nadzieję, że będą w porządku  :) Już się nie mogę doczekać kiedy Wam to wszystko opiszę!  ;D Jak będę pisać zbyt szczegółowo to mi dajcie znać  :P

Offline Daisy87
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 972
  • Płeć: Kobieta
Odp: "Nic nie jest ważne... tylko TY i JA..." - nasz Wielki Dzień :)
« Odpowiedź #50 dnia: 23 Września 2011, 22:36 »
oj ja też się wzruszyłam jakoś jak przeczytałam o tej kłótni, przykro, ze tak wyszło ale widocznie tak musiało być... dla wszystkich naszych bliskich nie tylko dla nas jest to mimo wszystko stresujący czas...

z niecierpliwością czekam na zdjęcia :)  ;D

Offline smoczyca
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1749
  • Płeć: Kobieta
Odp: "Nic nie jest ważne... tylko TY i JA..." - nasz Wielki Dzień :)
« Odpowiedź #51 dnia: 24 Września 2011, 18:16 »
Dzisiaj dostaliśmy zdjęcia i po prostu... brakuje mi słów, jestem  w nich zakochana!  :Zakochany: Nie wiedziałam, ze oglądanie zdjęć może wzbudzać takie emocje  :P Z całego serca mogę polecić Sławka Czajkowskiego jako fotografa! Lecimy dalej z relacją...

SOBOTA!

O dziwo całą noc przespałam bez problemów. Miałam budzik nastawiony na 7, jednak ok. 6 zbudziła mnie mama, która na chwilę weszła do pokoju. Położyła się obok mnie i tak rozmawiałyśmy prawie z godzinę, tak jak za czasów mojego dzieciństwa... Gdy spojrzałam przez okno zobaczyłam bezchmurne niebo (tak mi się przynajmniej wydawało bez soczewek  :P )

Wstałam, zrobiłam sobie śniadanie, w międzyczasie do kuchni wszedł tata. Przytuliłam się do niego i było tak, jakby ta sytuacja z dnia poprzedniego w ogóle nie miała miejsca...

Ok. 9 tata odwiózł mnie do fryzjera, mama w tym czasie czekała na makijażystkę, która miała przyjechać do nas do domu. Po drodze z niepokojem patrzyłam w niebo, ale nie zanosiło się na pogodową katastrofę. Było idealnie!

Bałam się trochę u fryzjerki co mi na tej głowie wyjdzie. Co prawda miałam już u niej robioną próbną fryzurę, ale wiadomo, że za 2 razem nie wychodzi to identycznie. Zawsze mam stracha przed zmianą na głowie, a tego dnia tremowałam się jeszcze bardziej... Jednak z końcowego efektu byłam zadowolona. Przykro mi, ale od fryzjera i z makijażu zdjęć nie mam, bo nie chciałam.

Makijażystka już na mnie czekała, Ewelina była już umalowana, przyszła kolej na mnie. Nie wierzyłam, że jestem taka spokojna, że to już dziś wychodzę za mąż! Nie docierało do mnie! Wszystko wydawało mi się jak ze snu... Zadzwoniła do mnie Olka, że już jedzie. Tu chwila przerwy - Ola jest osobą, o której śmiało mogę powiedzieć, że jest moją przyjaciółka. Była mi bardzo pomocna w przygotowaniach do ślubu, wybierała ze mną suknię i biegała na każdą przymiarkę. I była bardzo przejęta ślubem  :)

Kilka fotek detali:





Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us

Wbrew pozorom czekanie na to, kiedy to się wszystko rozkręci wcale się nie dłużyło - ciągle się coś działo. Ani się obejrzałam kiedy zjechał fotograf, a zaraz po nim kamerzyści. I nagle w domu zrobiło się pełno ludzi! A ja chodziłam po domu uśmiechnięta i szczęśliwa, całkowicie pozbawiona stresu :)

Uploaded with ImageShack.us

Offline smoczyca
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1749
  • Płeć: Kobieta
Odp: "Nic nie jest ważne... tylko TY i JA..." - nasz Wielki Dzień :)
« Odpowiedź #52 dnia: 24 Września 2011, 18:53 »
W końcu nadszedł jeden z ważnych momentów - ubieranie sukni ślubnej!   :skacza: Kamerzyści i fotograf wyszli z pokoju, by dać mi trochę intymności. Z pomocą mamy, Olki i Eweliny udało się założyć suknię. Był pewien problem, bo nie miałam nic pożyczonego na sobie! Ktoś zażartował, żeby dać mi pieniądze, które później oddam. Stwierdziłam, że to wcale nie jest taki głupi pomysł. Mama dała mi więc 10 zł, które włożyłam sobie do stanika (na poprawinach jej oddałam  ;) )

Gdy już byłam ubrana w suknię, zawołaliśmy naszych "paparazzich", by uwiecznić dalsze strojenie panny młodej, z którym męczyły się Olka z Eweliną  :P



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us

Fotograf robił zdjęcia, kamerzyści kręcili film, a ja uśmiechałam się przez cały czas. I w duchu myślałam, że to wszystko jest nawet śmieszne  :P Choć nie wiem, co wtedy wydawało mi się takie śmieszne  ;D Nie czułam strachu czy stresu, czułam tylko szczęście. I co jakiś czas uśmiechałam się do mamy, która siedziała w kuchni.



Uploaded with ImageShack.us

Gdy już byłam totalnie ubrana i wystrojona, "paparazzi" zwinęli swój sprzęt i pojechali do A., by później znów wrócić na błogosławieństwo. A mi pozostało czekać. Było jakoś po 14, mój przyszły mąż miał być ok. 15.20. To był najbardziej dłużący się moment w ciągu całego dnia. Chodziłam po domu, oswajałam się z suknią i co róż pytałam czy na pewno wyglądam dobrze  :P Sama jednak czułam się tak wyjątkowo, jak chyba jeszcze się nie czułam w życiu. Byłam tylko ciekawa jak na mój wygląd zareaguje A.

Co jakiś czas stawałam na baczność, bo wydawało mi się, że A. już wchodzi do  domu, choć na to było jeszcze za wcześnie. Żeby się jednak nie narażać na niepotrzebne stresy, zmieniłam swoje miejsce strategiczne - usiadłam w głębi pokoju, skąd w razie czego A. nie mógł mnie dojrzeć, gdy będzie wchodził do kuchni.  :P

Mama nagle krzyknęła, że orkiestra przyjechała, a ja się poderwałam jak poparzona. Jednak mój przyszły mąż nadal nie nadchodził. Fałszywy alarm.

Miałam na sobie coś nowego, białego, niebieskiego, pożyczonego, ale nie miałam...
-Olka, nie mam nic starego! - krzyknęłam
-Nic nie mam, jejku, nie wiem - Olka stanęła pośrodku pokoju i rozłożyła bezradnie ręce.
Doszłam jednak do wniosku, że moje soczewki na oczach, można uznać za stare, bo data ważności kończy im się 1 września  :P

Nagle zrobiło się jakieś poruszenie w korytarzu, słychać było orkiestrę. Szedł A. i był już tuż obok! Poczułam przyjemne dreszcze na całym ciele i przypływ adrenaliny... Wszedł do pokoju. Zobaczył mnie. Tak długo czekałam na ten moment, tak często wyobrażałam sobie jak ta sytuacja będzie wyglądać. I tak bardzo byłam ciekawa reakcji A. na mój widok.



Uploaded with ImageShack.us

Spodobałam mu się. Zrobił taki ruch jakby go zamurowało. W jego oczach zobaczyłam, że dla niego jestem piękna i tylko to się liczyło, bez względu na to co sądzą inni... Nie pamiętam czy coś powiedział, chyba że ślicznie wyglądam i że mnie kocha. Przytuliliśmy się i  pocałowaliśmy. Od tego momentu ten dzień mieliśmy przeżywać wspólnie...



Uploaded with ImageShack.us

Offline zaba

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2181
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: lipiec 2011
Odp: "Nic nie jest ważne... tylko TY i JA..." - nasz Wielki Dzień :)
« Odpowiedź #53 dnia: 24 Września 2011, 19:42 »
nie moglo i  mnie tu zabraknac ;)...!!!
piknie wszystko opisujesz i mnie rowniez sie oczka zaswiecily podczas czytania :Wzruszony:...
wygladalas poprostu przepieknie :o...!!! zdjecia sa takie zywe i oddaja piekno chwili - strasznie mi sie podoba to z mama w kuchni - moment utrwalony idealnie!


Offline mkarolinka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10103
  • Płeć: Kobieta
Odp: "Nic nie jest ważne... tylko TY i JA..." - nasz Wielki Dzień :)
« Odpowiedź #54 dnia: 24 Września 2011, 20:25 »
Piękne zdjęcia :)

Ślicznie wyglądałaś ;)

Opowiadaj dalej :)

Offline sophisticated

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 280
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2012
Odp: "Nic nie jest ważne... tylko TY i JA..." - nasz Wielki Dzień :)
« Odpowiedź #55 dnia: 25 Września 2011, 10:08 »
Przeeeeeeeeepiękne zdjęcia! Te kolory, detale no i Wy! Pięknie! Wyglądałaś obłędnie i mina PMa jak wchodzi do pokoju - bezcenna :)
Masz dar do pisania, znowu mi się zaświeciły oczka ze wzruszenia.

Offline polemika_schola

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 438
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 01.10.11r.
Odp: "Nic nie jest ważne... tylko TY i JA..." - nasz Wielki Dzień :)
« Odpowiedź #56 dnia: 25 Września 2011, 14:50 »
szybciutko dołanczam do grona czytelniczek :D
wyglądaliście super i macie piękne zdjęcia

Offline anulka 80
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9277
  • Płeć: Kobieta
Odp: "Nic nie jest ważne... tylko TY i JA..." - nasz Wielki Dzień :)
« Odpowiedź #57 dnia: 25 Września 2011, 15:42 »
Ślicznie  :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:

Offline cherrypie

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 308
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: ..:: 2012/2013 ::..
Odp: "Nic nie jest ważne... tylko TY i JA..." - nasz Wielki Dzień :)
« Odpowiedź #58 dnia: 25 Września 2011, 17:04 »
Pięknie wyglądałaś!!!!!   :brawo_2:

Piątkowy dzień może nie był dla Ciebie zbyt udany ,ale jak to mówią nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :) Czekam na dalszy ciąg relacji :) A kiedy jakiś teledysk ślubny zobaczymy? No i umieram z ciekawości żeby zobaczyć zdjęcia z pleneru! :) Detale i przygotowania rewelka ::)

Offline Pandi
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1832
  • Płeć: Kobieta
Odp: "Nic nie jest ważne... tylko TY i JA..." - nasz Wielki Dzień :)
« Odpowiedź #59 dnia: 25 Września 2011, 17:58 »
Ehh, pięknie opisane, zdjęcia fantastyczne! Wszystkiego dobrego - a mi pozostaje czekać na kolejne fotki :]