Oczywiście, że czekamy na dalszy ciąg relacji

Też zjadłam na obiad devolaia i byłam pełna. Potem jadłam już tylko klopsiki w occie. Co było na weselu dowiedziałam się dopiero później, bo jedliśmy to jeszcze przez 2 tygodnie, a teść jeszcze dłużej

I też mieliśmy taką zabawę zapoznawczą

Najpierw panie w środku, a panowie na zewnątrz a potem kilka odbijanych.
A o wódce w ogóle nie pamiętałam, kelnerki nosiły. Dopiero na poprawinach wypiłam kieliszek

Pięknie wyglądał Wasz stół. Super te kwiaty. Przy tym to u nas była bieda
