hhmm... jeśli sylwusiu nie masz nic przeciw temu, wykorzystam tekst o urodzinach w swoich rozmowach z P.

jest bardzo trafny

My mamy mnóstwo do zalatwienia jeszcze. Kłopot polega na tym, że P. ma teraz sezon w pracy i faktycznie niewiele czasu, właściwie dopiero na 19-19.30 byłby w stanie się wyrobić, żeby zdążyć na spotkanie...
Z fotografem nie będzie problemu, bo już nam mowil, że poźne godziny są dla niego ok - jest elastyczny

, poza tym ważne że naszą datę ma już zapisaną, podobnie z bryczkarzem.
Trzeba wybrać kamerzystę i - co najważniejsze przecież - iść do Kościoła...

Jak już wspominałam, nie martwię się za mocno, bo kwiecień nie jest taki oblegany, więc myślę,że wszystko bez problemu uda się załatwić:-)
A tak poza tym to bardzo mnie Mama ucieszyła:-) Mój brat i jego dziewczyna prowadzą kwiaciarnię i powiedzieli Mamie ostatnio, że zajmą się kwiatami na naszym ślubie - wiązanką moją i druhen, dekoracją bryczki, kościola i kwiatami do sali

wszystkim co związane z kwiatami

Trochę podejrzewałam, że tak może być, ale co innego przypuszczać coś, a co innego mieć już pewność

Choć oczywiście oficjalnie jeszcze nam o tym nie powiedzieli.
Cieszę się tym bardziej, że dziewczyna mojego brata ma taką "artystyczną" duszę i talent plastyczny. Kilka lat temu namalowała dla moich Rodziców obraz, na którym jesteśmy ja i brat :-)taki nasz wspólny portret

naprawdę byłam pod wrażeniem

Zatem taka artystka na pewno będzie potrafila nam doradzić i dobrać co trzeba - tym bardziej że się trochę znamy i wie, co lubię
