Przepraszam, przypadkiem za wcześnie wysłałam. ...Było trochę nerwów, a to to jeszcze trzeba, a to tamto, ale w sumie chyba zawsze tak jest, że choćby się ślub planowało 2 lta wcześniej, to i tak zawsze sporo spraw zostaje na ten ostatni tydzień, bo wszędzie trzeba zadzwonić, potwierdzić, ustalić godziny, zawieźć wszystko co trzeba do restauracji itp. itd. Ja tam lubię takie zabieganie, ogólnie organizowanie własnego ślubu jest bardzo przyjemne i ma się z tego ogromną satysfakcję. Jednak gdybym mogła coś zmienić, to nie przejmowałabym się tak detalami: żeby kwiaty miały taki odcień a nie inny, że pończochy takie czy siakie, kilka wypraw do supermarketu i zastanawianie się jaką wódkę kupić itp. itd. Tak to jest: chcemy, żeby było idealnie, ale potem rzeczywistość to weryfikuje i okazuje się, że takie drobnostki nie mają już znaczenia. Przekonałam się o tym w dniu mojego ślubu.. ale o tym później.
Emilia87, jeśli chodzi o obrączki, to polecam ci jubilera na błoniu koło rynku (są 2 obok siebie, w tym mniejszym robiliśmy obrączki) cenowo znacznie mniej, a jakość i obsługa super.
Suknie miałam z Angeli, ale nie polecam.