To był właściwie pierwszy i drugi. Pierwszy mieliśmy wybrany, ale gdy dj poprosił nas do tańca, to dopiero wtedy sobie przypomniałam, że zapomnieliśmy poćwiczyć. Spróbowaliśmy tylko raz miesiąc przed ślubem. W ogóle PM nie potrafił kompletnie tańczyć na 3 i innych takich naszych polskich, ale świadkowa z nim poćwiczyła 2 razy i szybko podłapał.
Pierwszy taniec był kompletną improwizacją. Potem dj puścił szybszą piosenkę i zaczęliśmy się wygłupiać. Wszyscy myśleli, że to mieliśmy zaplanowane, ale nie - tak jakoś wyszło.
Jeśli klikniecie na link poniżej pojawi się filmik z naszego tańca na sam koniec wesela. DJ puścił nam jeszcze raz pierwszą piosenkę. Są tam też przejścia do pierwszego tańca i obrazki z całego wesela.