dziękuję Ryba
i podziękuj mamie,mimo,ze jej nie znam...
ja też sie cieszę
wczoraj była u mnie martulka i żeśmy przewracały do góry nogami reklamówkę z Twoimi rózowymi ciuszkami i się podniecały jakie fajne i różowe...

Marcelek juz samodzielnie załatwia sie jak dorosły do kibelka(chodzi o siku.z kupą już tak fajnie nie jest,jak wspominałam nie jeden raz).NAwet zamyka drzwi za sobą od łazienki,żebym nie podglądała i broń Boze nie chciała mu pomóc.DZisiaj myję zęby w łazience i słysze spuszczanie wody w Wc,leci Marcel zze spodniami wokół kostek i woła: zrobiłem sam siku!
Nieważne,że czasem jak mu sie tam coś źle ułoży,to wszytsko poleci obok muszli...Ale to tylko wtedy jak mu się tam siusiak sklei nie tak...