powiem Ci szczerze,że te płyty odwalają za mnie całą robotę...
bo nie ukrywajmy, ja chyba nie miałabym czasu ani cierpliwości, aby uczyć liczenia do 100 trzylatka, czy alfabetu z rozpoznawaniem, miesiećy, dni tygodnia, kolorów, kształtów itp
te filmy mają za zadanie uczyć poprzez zabawę.Dziecko ogląda niby bajkę ale za to full rzeczy zapamiętuję.Ja czasem sama jestem w szoku,że on potem mi wyskakuje z liczeniem do 120...
a ostatnio jak pokazuje alfabet(ma duzo zabawek z literkami.Piankowe puzzle literkowe i magnesy na tablicę też z cyferkami i literkami)i on ciągle lata z tym i przyłazi do mnie i tylko słyszę H jak Heniek, a najlepsze ostatnio U jak UZBEKISTAN( to mój "durnowaty mąż"

, takie "pranie mózgu" mu robi)