w weekend byłam u teściów
i coś na temat opieki nad małym dzieckiem
babcia wie najlepeij:
mama męża
babcia daje siostrzeńcowi mojego męża do wypicia surowe jajko(2 latka), bo jak dałą małemu do bawienia sie kotlety do maczania w rozbełtanym jajku, to on polizał widelec po bełtaniu jajka I MU ZASMAKOWAłO
to babcia dała mu potem wypić to jajko z miseczki
i potem jeszcze kilka razy uraczyła go surowym jajkiem do wypicia.
na moje wielkie oczy ,że można zatruć salmonellą, odpowiedziała: a jednak żyje!!
a najlepsze to,ze daje dziecku w ręce surowe mięso.Ok można sobie wziac do pomocy straszego dzieciaczka a nie 2-latka. Bo on raczej chyba nie wie,że po jakimkolwiek zetknięciu z surowym mięsem czy jajkiem, nalezy umyć ręcę...?
i jeszcze dziciak wypija surowe jajko z miseczki, w którym maczała kotlety do smażenia...?
