Ja bym bardzo chciała, żeby Mariolka pojechała 
martulka Ja wiem...

jutro M. weźmie do pracy dla Ciebie trawkę

Gosiaczek nawet mi nie mów o wydatkach wiosennych.Trójka dzieci i każdego ubrać, to wyzwanie
ale tak:mam już dla dziewczyn płaszczyki, które zamówiłam z Mariquity w posezonowej wyprzedaży,pozostają buty, ewent. jakieś czapki i spodnie(bo strasznie mi powyrastały)
Marcel jakoś mieści się w zesżłoroczne PUMY, więc myślę,że polata w nich.Nie skarży się,że ciasno czy coś, więc chyba jest ok. Kurtka jakaś dla niego z zeszłego roku chyba sie znajdzie...
Ja sobie też buty na wiosnę już kupiłam...łatwo nie było, bo powiem,że w sklepach głównie buty na obcasach są w ofercie.Cięzko z jakimiś płaskimi, a jak już coś w miarę się nadawało, to numeru nie było...
Ale w rezultacie kupiłam mokasyny Lasocki