O ciotka, nie pisałaś nic że masz dwa pchlaczki śliczne! Ależ Ci zazdroszcze!!!

[nikola/23]

Fotki super ,widze ze w oddali Dar pomorza  , mój tata na Blyskawicy służył, chyba jeszcze stoi do zwiedzania?

O ciotka, nie pisałaś nic że masz dwa pchlaczki śliczne! Ależ Ci zazdroszcze!!!

Ryba nie pisałam,że mam 2, bo bałam się,że mnie wyśmiejecie

zawsze chciałam mieć rasowego kota i mam 
to kot norweski leśny 

[jagodka24]

mariolka ja marze o main coon albo wlasnie o leśnym
skąd wytrzasnełaś to cudo?
macie szczęście że nie macie uczulenia

wiesz co?skad?
z ogłoszenia
babka ma hodowlę i z powodu pracy nie miała czasu zajac się nimi tak jak powinna, wiec sprzedawała je praktycznie po kosztach szczepień, odrobaczenia i kosztów karmy
więc zapłaciłam naprawdę okazyjnie, a mam kota z rodowodem

[liliann]

z Mainecoona się wyleczyłam....ma za dużo kłaków...
chociaż zaprzyjaźnioną hodowlę odwiedzam regularnie...
Ja mam chrapkę na Devona Rexa...

[aaaneta]

Moja mama ma ManeCoona i rzeczywiście kłaczy się straszliwie.
My docelowo planujemy Brytyjczyka, ale first things first - nowe mieszkanie, drugie dziecko, potem kot 

[liliann]

Ja mam trochę inną kolejność....tylko kot nam się pokrywa

Moja mama ma ManeCoona i rzeczywiście kłaczy się straszliwie.
My docelowo planujemy Brytyjczyka, ale first things first - nowe mieszkanie, drugie dziecko, potem kot 

tez chorowałam na Brytyjczyka, tylko nie było okazyjnej oferty sprzedazy
 
wymogi które napisałas spełniłam
nowe mieszkanie jest
drugie dziecko jest(i trzecie)
no i kot jest 

[liliann]

się Mariol wstrzeliłaś....

Brity są super...mają piękne futra...
ale mi chodzi o kota typowo dla dziecka, o psychice bardziej towarzyskiej małpki niż kocurzego indywidualisty...
i tu mi się Devon rewelacyjnie wpasowuje...
a sierść też ma króciutką...ten kot ma dość specyficzną urodę...
ale mi się rewelacyjnie podoba...

[aaaneta]

Piękny, choć nie podobają mi się te z dużymi uszami, w ogóle typ egipski mi nie pasi.

Brytole też się sprawdzają z dziećmi, w każdym razie bardziej niż persy i syjamy, ale tak czy inaczej chciałbym, żeby dzieci już były podrośnięte, co by z kotem się nawzajem nie wykończyli.

aaaneta ale małe dziecko i kot, nie musi oznaczać męczenia dla kota
nasz przykład:
trójka dzieci  w tym dwuletnie bliźniaki
i nie ma mowy o męczeniu
jest jasno i odgórnie powiedziane, kot to nie zabawka.nie ma noszenia, męczenia
Moje laski się nawet pytają, czy pogłaskać mogą
no ale Ja wredna matka jestem

Ale Ja wziełam kota świadomie,nie po to,żeby był zabawką dla dzieciarni
absolutnie jak na razie żadnego tarmoszenia
Bawić się można,ale zabawkami przeznaczonymi dla kota:wędką(niech biegają za dziećmi), jakimiś patyczkami, myszkami, rzucaniem piłeczek, kulek

Lila na te koty, co wkleiłaś, to mnie najzwyczajniej nie stać
znam ich ceny
zaznaczam,że są powalające
poza tym, dla mnie kot to musi być sierściuch-im więcej tym lepiej
Ja właśnie takie lubię. puchate, milusie itp

[liliann]

wiem ile kosztuje rasowiec...ale jak już wspomniałam chcę kota o konkretnych cechach i charakteru i z krótką sierścią...stąd taka decyzja...

ale po psy (w stosownym czasie oczywiście) ruszam do schroniska lub adoptuję...

[aaaneta]

Mariolka, ja się z Tobą zgadzam, i dla Ewki teraz kot byłby jak znalazł, z resztą Ty też "dorobiłaś" się kota jak Laski były starsze. Mnie jakoś się nie widzi raczkujące i niekumate dziecko + kot. Z resztą Ewka dorobiła się od kota blizny na policzku, jak jeszcze nie kumała, że kot to kot, zaszła go jak spał, kocur się wystraszył i buźka zadrapana. Teraz z kotem się kumplują, bo ona wie, że to żywe stworzenie i na co może sobie pozwolić. Jak kot to od min 1,5 rocznego dzieciaka.
Takie jest moje zdanie, więc kot musi poczekać do czasu realizacji dwóch pierwszych punktów.

nie no racja...też myślę,że tak od ok. 2 r.ż. można połaczyć kota i dziecko
wcześniej to faktycznie dziecko mało kuma i może zostać podrapane własnie
bo jednak kot to kot...nie da sobie w kasze dmuchać

za oknem zimno,pochmurno
dla ocieplenia "klimatu"wkleję Wam zdjęcia, jakie przysłała mi sis z Peru
bosko

[anusiaaa]

Jezu, gdzie nie wleziesz tam foty zapierające dech w piersiach....super.

anusiaaa mnie to pozostaje powzdychać i pomarzyć
tak naprawdę nigdy zagranica jeszcze nie byłam i pewnie z dzieciakami długo nie pojadę

[anusiaaa]

Na Peru i Dubaj to mnie też nie stać...przy moim męzu centusiu to mam wrażenie, że czasmi nas na chleb nie stac wieć powzdychajmy razem

[Anjuschka]

Mriolka, to tak jak ja. A marzą mi się wakacje w ciepłych krajach - tylko nie wiem, czemu większość ludzi się dziwi, jak mówię, że bez dzieci

Z nimi owszem też bym pojechała, ale chyba gdzieś bliżej.

jako doskonała Pani domu lecę upiec Wadowickie kremówki papieskie
a co...
 

[Maja]

Mariolka, jesteś bezbłędna 

a foty bossskie, sama chętnie bym gdzieś skoczyła - szukam sponsora 

[Anjuschka]

Szacun !!!

[anusiaaa]

Ja wymiękam....3 dzieci, dwa koty, chata na głowie...a ta piecze kremówki i to jeszcze papieskie

dobra lecę robić
mam nadzieję,że to,iż są z pudełka w proszku,nie umniejszy moich umiejętności?

wg oryginalnej wadowickiej receptury

Mariola no weź mnie nie dobijaj! Miałaś być tak wyrodna jak ja!

[Elcik]

Rybko musisz jeszcze popracować

Mariol oj tam z pudełka, wynik się liczy!

[Anjuschka]

A już myślałam, że będziesz sama robić  

Ale liczy się sam fakt Wszelkie pomoce dozwolone.

[Maja]

Ciekawe czy wychodzi te 15 sztuk

[anusiaaa]

No dobra, już nie jesteś taką super mamą  

Rozwalilas mnie hahahahahha