a my mamy Kongo niezłe
dzisiaj nie spię od ok. 1:27
Martyna tak krzyczała,że się bałam,że ktoś policję wezwie
nie było w stanie jej w żaden spokój uspokoić
a rano dołaczyła Gabrysia, taki krzyk,że masakra, ja nie wiedziałam co mam robić
i nie pomagało ani noszenie, ani tulenie, ani picie, ani jedzenie
no kompletnie nic
umówiłam je do pediatry
ale samemu wyszykować trójkę dzieci i znieśc je z 3 piętra nie jest wcale łatwe
pomogła mi sąsiadka z dołu, a do gabinetu razem ze mną wysłała mi do pomocy swojego syna...
i co się okazało?
zapalenie ucha u jednej i u drugiej
i do tego obustronne