No wiec…
Mój kociamber to moje dziecko!!!

Jest dla mnie bardzo wazny..
Mam na jego punkcie kompletnego fioooola!!

Misiek podszedł do mnie z moim siersciuszkiem i powiedzial
Cyt”JA i GUSTAW CIE PORYWAMY”…..
Ja mowie „CO CIE K!@#$%^ POGIELO”?


?”

A on cyt.„CHODZ DO AUTA I NIE GADAJ”
No to ja mu tlumacze ze jestem poumawiana..
Ze będę musiala odwoływać…ze same problemy…

Kazal mi wsiasc do auta i milczec..

No wiec pojechaliśmy….
Kazalam mu zawieźć siebie do mojego miasta..
A on mi kaze wszystko odwołać..!!!!!!
Myslalam ze go zabije!!!
Zaczal gadac ze mamy ostatnio zle dni i potrzebujemy odpoczynku…

Ja patrze a tu basen górniczy….sloneczne….plonia….

I skret na Chociwel i krzyk JEDZIEMY DO BORNEGO?


(tam gdzie ma to mieszkanko nad jeziorkiem)
No to on ze mam odwolac i nie gadac ze spedzimy weekend razem
Ze wszystko spakowal i mam się o nic nie martwic!!

Ale bylam zla……

PRZECIEZ ZAPOWIADALO SIĘ TAK FAJNIE!!!
Pomyslalam znowu On,
a ja tak chciałam zobaczyc moje koleżanki!!!
Cala droge milczałam chodz to 3 godziny drogi….
Wieczorkiem obaliliśmy wino..humor mi się troche poprawil
Misiek zrobil kolacyjke..naprawde było milusio wiec mu wybaczylam…
Rano obudzil mnie

kazal szybko wstawac…
Niewiedzialam co się dzieje!!!!!!
Wzial mnie na moje kochane rolki-je tez spakowal!!!!!!!
Jezdzilismy caly dzien…
Troche nad jeziorko troche w lesie(oczywiście tam gdzie asfalt)
ROLKI TO MÓJ UKOCHANY SPORT,MOGLABYM CALYMI DNIAMI JEZDZIC BEZ PRZERWY!!!
Fajnie było…były Przytulanki,calusiki…ściganie się,

Naprawde było suuuper!!!!!!!
W miedzy czasie odpoczynek..
Moje kochanie zrobilo kanapki i herbatke…ahhh

Po chwili odpoczynku w domu gdy.. Zblizal się wieczor….
Misiek napchal do plecaka nasze kurteczki i bluzki….
Poszlismy najpierw na jeden pomost,
Pogadaliśmy sobie o dupier Marynie,pośmialiśmy się,

Pozniej zabral mnie na mój ulubiony pomost
Gdzie był ten magiczny pocałunek….
Uwielbiam to miejsce
i……
Wyciagnal winko…

Nawet nie wiedziałam ze on ma ze soba wino!!!!!!!!!!!!
Było i winko i kieliszki do wina!!!!!!!!

Za cholere nie wiedziałam kiedy je pakowal!!!:)
Nie raz pilismy tam wino..
Często na dzien przed wyjazdem kupowaliśmy i je tam spijaliśmy..
Ale tym razem cholernie mnie zaskoczyl!!!
Noi tak wypiliśmy za nasze zdrowie..
On jednym duszkiem….
Pomyślałam „cholera niezły jest…”

Nagle kaze mi polewac druga partie i siega do kieszeni……
Dziewczyny swiat się zatrzymal

Cisza….tylko my….
Sloneczko wtedy już pomalu zachodzilo….ale było jeszcze jasno
Kula ziemska przestala się krecic….
Zobaczylam to czerwone pudełeczko i jego przeogromny uśmiech…..

Pamietam jak powiedział…KOCHANIE MYSLE ZE JUŻ CZAS,CHCE BYĆ ZOSTALA MOJA ZONA...
Niewiem czy zapomnial..czy nie wiedział ale kazal mi wziąć pierścionek i nałożyć sobie na palec..

Bylam tak zaskoczona ze nie wiedziałam co mam zrobic..
Wzielam pierscionek i wcisciskalam go tak mocno jak nigdy!!

Czulam wtedy ze szczescie przepelnia mnie od stop do Glowy!!!!
Nie potrafie tego opisac…
To było takie niesamowite…
Zaczelismy się calowac,ściskać mowic o swojej miłości….
Przepraszac za zle dni…M A G I A..!!!!!
Wrocilismy do domu..jakby Niewiem co się wydarzylo..
Od tamtego dnia byloo tak…inaczej
W nocy nie spalam…zasnęłam nad ranem..
Gdy obudzil mnie przepysznym sniadaniem..
To rozpłakałam się jak dziecko…

Wszystko ze mnie spłynęło…
To były lzy szczescia…

TAK STRASZNIE O TYM MARZYLAM-I TAK MNIE ZASKOCZYL!!
Nigdy w zyciu się tak nie czulam….Do dzis pamiętam dokladnie jak wyglądał wtedy dzien,
Każdy szczegół nawet w co bylam ubrana…cudowne uczucie
I te piekne emocje…ahhh
Jestem taka szczesliwa….
Do moich rodzicow pojechaliśmy tydzień pozniej z kwiatami dla mamy i flaszeczka dla taty..

Ale była imprezka..przyjechal mój chrzestny i mój teraźniejszy świadek..
Było wyjatkowo…
Oswiadczyny nie były jakies wymyślne…ale wiem ze płynęły z serca…
Jak dla mnie były cudowne i na pewno nigdy tego nie zapomnie..
Cos wspaniałego..