[dmonik44]

A jaki kosmetyk bez wody i tony chemii jest dobry dla maluchów na mrozy?

Hipp na wiatr i niepogodę i Baby Dream z Rossmanna, ma całkiem dobry skład. Ostatnio kosmetyczka w Klubie Mamy polecała

[anka332]

my mamy babydream i jestem zadowolona

[Maja]

Nivea

[anusiaaa]

anka332 mieliśmy z jakiejś firmy "no name" kupiony w Auchan. Był malutki, idealny na mała łepetynkę

[anka332]

anka332 mieliśmy z jakiejś firmy "no name" kupiony w Auchan. Był malutki, idealny na mała łepetynkę

ja mam nadzieje ze w sezonie rowerowym nasz juz tez bedzie ok a duzo bedziemy jezdzic, bo do zlobka i spowrotem to sie przyda napewno

[ciriness]

Ja nie lubię składów nivei, nie dziwię się, że uczula...
Natomiast krem na każdą pogodę nie ma wody, za to ma Paraffinum Liquidum i tlenek cynku ehh

Marta my na niepogodę też mamy ten babydream, ale z chęcią kupiłabym Hippa jakbym gdzieś go dostała Natomiast też się zastanawiam co mu teraz kupić jak jest już minusowa temp. bo wszystkie te kremy (nawet o zgrozo lipidowe) mają wodę...
Myśle o Weleda Nagietkowy balsam na wiatr i niepogodę - ma dobry skład, no i jutro dzień darmowej dostawy 

[dmonik44]

Ja Hippa kupowałam na all zeszłoroczny u mnie w pracy stoi i ręce nim smaruję

[Maja]

Hippa widziałam teraz w Rossmanie.

http://www.rossnet.pl/Produkt/Hipp-Babysanft-krem-na-wiatr-i-niepogode-30-ml,349236,1663,6090


Jeszcze Mustela mi przyszła do głowy ale to w aptece raczej

[miśka28]

my też babydream wind-und-wettercreme dobrze sie sprawdza, już w sobotę smarowalam przed wyjściem z domu, bo niby mrozu dużego nie ma, ale wiatr bardzo zimny i odczuwalna temperatura też sporo niższa...
MARTKA super, ze synkowi sie spodobało, ja sama niestety nie jeżdzę na łyżwach, ale moze rodzinnie tez się wybierzemy, żeby sprobować   i jak to mówią pupa nie szklanka   ale głowa to już co innego...
co do kasku to niby nie moja sprawa, ale już miałam przypadek, gdy przede mną taki na oko trzylatek pędził na biegówce, dziadek za nim (niestety dziecko bez kasku) i nagle tak niefortunnie sie wywrocił, ze doslowie pare cm brakowało, a by przywalił głową w duzy kamień....skonczyło sie tylko duzym płaczem, ale mogło znacznie gorzej...
doksik86 tak bez zbędnych emocji...skoro wzięłaś pod uwagę przytoczoną przez mnie opinię ((podpartą co prawda zdaniem naszego ortopedy)  odnośnie potencjalnej szkodliwości na stopę częstego używania jeździka przez małe dzieci, to może na spokojnie pomyśl, ze zalożenie kasku to tylko chwila i nic dziecko nie kosztuje, a ewentualny uraz głowy (bo chyba jezdzicie też np.po scieżce rowerowej, gdzie są też inni uczestnicy ruchu) może sie skonczyć krwiakiem mózgu lub śpiączką, z której dziecko sie nie wybudzi....warto RYZYKOWAĆ, nawet jeśli statystycznie jest to niewielki procent?

I tu Ci, miśka, przyznam rację. Pewnie zwrócę na to większą uwagę. Inna rzecz, że młoda zwykle jeździ na działkach, gdzie wokół gleba i trawa, nie ma asfaltu, ruchu też jako tako nie uświadczysz, więc pół biedy, ale pewnie postaram się ją namówić. Ona dość wrażliwa i jej to przeszkadza, przynajmniej tak twierdzi, no, ale zobaczymy. Może chociaż tyle, bo na ochraniacze absolutnie się nie zgadza, a nie chcę, by przez to w ogóle zrezygnowała z roweru.

[miśka28]

to moze wybierzcie się razem do sklepu i kupcie ten kask, który jej sie wizulanie spodoba?? a tak w ogóle przybij piątke, myślaca z ciebie mamuśka 

No myślę to akurat za dużo i w tym mój problem może jakbym była ciut głupsza, byłabym łatwiejsza
ona ma taki, który jej się podoba wizualnie, sama wybierała. Tylko to ją boli, tam ją uwiera...taki delikatesik. No nic, trzeba będzie przeforsować.

 

Brawo Doksiku  
Moja dopiero się uczy jeździć na biegówce, bo na wiosnę była na nią za mała i nie wzięliśmy do Grecji.  Wczoraj wyszliśmy na chwilę przed dom pojeździć i sama chętnie kask zakładała. Ja myślę, że to tak jak z fotelikiem. Jeśli dziecko od początku nauczone, to wie, że nie ma opcji odpiąć pasy i usiąść obok, wie że to jest jej miejsce w aucie. A jeśli kask jest zakładany zawsze na rower, od początku, to dziecko wie że trzeba i tyle. Gorzej przekonać dziecko, które jest przyzwyczajone do jazdy bez kasku.
Doksik, tak naprawdę to nawet na tych działkach coś się może wydarzyć. Może uderzyć głową w słupek płotu, czy w jakiś kamień.  Może mało prawdopodobne, ale nie wykluczone.

Ja miałam kiedyś wypadek na rowerze, który też być dla mnie przestrogą. Miałam może 10 lat. W moim rowerze te plastikowe nakładki na kierownice (tam, gdzie się trzyma dłonie) zrobiły się luźne i łatwo wychodziły, a ja lubiłam sobie je zdejmować i czasem jeździłam bez. A pod spodem była odsłonięta metalowa rurka z ostrą krawędzią. Pamiętam, że wtedy jeździłam sobie czasem z 'nakładkami', a czasem bez jak rodzice nie widzieli. Pewnego dnia przewróciłam się kilka metrów od domu i upadłam, a kierownica uderzyła mnie z ogromną siłą w szyję, prosto w krtań. Na szczęście wtedy miałam nakładki. Straciłam głos. Kilka metrów ode mnie tata naprawiał auto na ogrodzie i chciałam krzyczeć 'tato', a nie mogłam wydobyć z siebie żadnego dźwięku.  Poza tym miałam pozdzierane kolana i ręce.. W końcu odzyskałam głos i zawołałam tatę. Miałam na szyi wielki czerwony ślad. Gdybym wtedy nie miała tych nakładek, to bym sobie pewnie wbiła tą metalową rączkę w szyję. Pamiętam, że potem już nigdy tego nie zdjęłam i często myślałam o tym jak to dobrze, że wtedy je miałam. Z kaskiem jest podobnie...

Oj tam, przestańcie chwalić, bo mi głupio.
Mała od początku miałą kas, do nauki, potem już zaczął jej przeszkadzać. przy nauce miała zawsze więc nauczona
ja coś do biegówek nie jestem przekonana, z obserwacji wynika, że dziecko szybciej uczy się jeździć na rowerze jak ma normalny od początku, biegówka wcale nie pomaga ;/  ale to to co dotąd widziałam, może są przypadki, że pomaga...moja córka miała  3,5 roku jak jeździłą już bez bocznych kółek, a kolega w jej wieku, a nawet rocznikowo starszy mając 5 lat śmigał nadal na biegówce ;/

[milcia]

Mój 4,5 roku też śmigał na biegówce, ale dlatego że normalnego nie miał
Bratanica natomiast przesiadała się tej wiosny z biegówki na 2 kółka i po 15 minutach jazdy z asekuracją taty na normalnym z pedałami - jeździła już całkowicie samodzielnie. Wiosną 2015 będę przesadzać Tymka z biegówki na 2 kółka z pedałami, dam znać jak nam pójdzie 

No właśńie, a ja znam przypadki, że dziecko siada na rower i patrzy na rodzica jak na głupka, bo nie wie co z tymi pedałami zrobić
nie mówię, że to norma, ale z 4 przypadki takie spotkałam....dziwne to dla mnie, może w ten sposób, o. Wg mnie 4-latek już powinien umieć jeździć na rowerze bez kółek, ale oczywiście żadnego wyznacznika nie ma. U nas może taka tradycja po prostu i jakoś się przestawić nie potrafię.

[milcia]

Dlatego właśnie ta asekuracja, chwilę sobie prowadzała - rower większy i cięższy niż biegówka - przeskok z 10 na 16.
I z pedałami nie było żadnego problemu, ale to wiadomo - zależy od dziecka, choć dość logiczne mi się wydaje, że łatwiej opanować pedały niż równowagę.

4-latek już powinien umieć jeździć na rowerze bez kółek,

a jaki to jest rower bez kółek? latający? 

Mojej do jazdy na rowerze z pedałami jeszcze daleko. Poza tym raczej jestem przeciwna stosowaniu bocznych kółek, więc tym bardziej jeszcze trochę trzeba poczekać.

[milcia]

Bez kółek - raczej w domyśle bocznych
Ja też uważam, że to ani łatwe, ani zdrowe - bo NAJCZĘŚCIEJ widzę, że dzieci jednak przechylają się na jedną stronę.

Bez kółek - raczej w domyśle bocznych

No wiem, wiem  ale tak fajnie to 'zabrzmiało' 

Mamusie, tu kilka rzeczy dla malucha, ale wystawiłam własnie fajny, wełniany śpiwór do wózka, naprawdę cieplutki, także do gondoli:

https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=49724.0

Zapraszam

[nadzieja]

Gosia gdzie zamawiasz Welede ?

Gosia gdzie zamawiasz Welede ?

Właśnie jakiś link proszę

Babydream ma gdzieś na początku wodę w składzie. Nikoli od razu trzasly naczynka na policKach

[alinka692]

Babydream ma gdzieś na początku wodę w składzie. Nikoli od razu trzasly naczynka na policKach

na pierwszym miejscu 

[malgosiask]

Wiem, że to pytanie do drugiej Gosi ale konsultowałam się z nią i chyba tu jest najtaniej http://www.apo-discounter.pl/weleda-balsam-nagietkiem-na-wiatr-niepogod-dla-dzieci-p-1614.html

[ciriness]

Babydream ma gdzieś na początku wodę w składzie. Nikoli od razu trzasly naczynka na policKach

na pierwszym miejscu 

Jak 99% kremów na zimę  nawet tych lipidowych. Jedyne jakie znalazłam z tych dla dzieci to właśnie ta weleda, pharmaceris i nivea.

Ja bym pewnie kupiła na matique, ale Gosia znalazła taniej więc jutro kupujemy tam gdzie Gosia podała 

I jeszcze powiedzcie ze jest jutro darmowa dostawa u nich na ten krem?

[ciriness]

Aha 

[milcia]

Hohoho  chyba też się skuszę