Lila, a jaka jest praktyka w zakresie profilaktyki przeciwzakrzepowej po operacjach ogólnie? Chodzi mi o to czy są jakieś wytyczne mówiące o tym, że zastrzyki przeciwzakrzepowe (na przykład Clexane) muszą być podawane po każdej operacji? czy tylko po niektórych/w niektórych przypadkach? a może coś się ostatnio zmieniło? Zastanawia mnie to, bo ja po cc nie miałam, a z tego co słyszałam, to większość dziewczyn tak. Moja mama miała w tym roku dwie operacje i tez dostawała. Nie wiem czy mój szpital nawalił, czy mieli dowolność 

Ja też się nad tym zastanawiam... Bo ja sobie nie przypominam żebym miała ten zastrzyk po cc, zresztą po sn też nie..

[_patka_]

ja dostalam zastrzyk w brzuch, to chyba wlasnie przeciwko zakrzepicy

[liliann]

po SN nie ma profilaktyki farmakologicznej...nie zaleca się takowej;
powinno się nawadniać, ruszać i tyle - to wystarczy...

nie wiem jakie są standardy położnicze (tych nie śledzę), ale po CC można stosować profilaktykę farmakologiczną w postaci heparyny drobnocząsteczkowej - czyli "zastrzyk w brzuch"
po CC dlatego, że sam poród zabiegowy zwiększa ryzyko zakrzepicy, poza tym po nim się leży, czyli jest kolejny czynnik jakim jest unieruchomienie...aczkolwiek nie za długie, więc można go nie liczyć...
dlatego, też po porodach każą się babkom ruszać, a nie zalegać w łóżku...
profilaktyka szczególnie należy się kobietom z innymi dodatkowymi czynnikami ryzyka zakrzepicy poza faktem samej ciąży i połogu...

co do operacji klasycznych - to są takie, po których zawsze daję się profilaktykę i takie po których konieczna nie jest...

ja u siebie w pracy też stosuję profilaktykę w stosunku do pewnej grupy pacjentów, którzy mają podwyższone ryzyko zakrzepicy, ale nie znęcam się zastrzykami nad każdym pacjentem, którego mam w oddziale...

[marcella]

Ja miałam zakrzepowe zapalenie żył głębokich w wieku 13 lat.. W pierwszej ciąży kazali mi brać zastrzyki tylko 10 dni po porodzie i to tylko dlatego że sama o nie poprosiłam.. A w drugiej ciąży profilaktycznie miałam brać całą ciążę i cały połóg...

O tym, że po sn nie dają to wiem, chodziło mi o cc.
Dziękuję za wyjaśnienie 

Dzięki Lila!

[anulla_p]

Przez miesiąc pobytu w szpitalu co wieczór dostawałam zastrzyki przeciwzakrzepowe. Dostałam też specjalne podkolanówki, które mogłam zdejmować tyko wówczas kiedy szłam pod prysznic. Po tygodniu już miałam dosyć tych atrakcji. Wskazań brak, zwykła profilaktyka.

Ja po cc dostawałam clexane w brzuch przez cały pobyt w szpitalu (6dni), a potem jeszcze 10 do domu. U nas to standardow procedura.

[alinka692]

nie wiem czy skrzep czy zakrzepica..szczerze mówiąc nie spotkałam się wcześniej z czymś takim więc jak się pomyliłam to przepraszam..po prostu powtarzam słowa ciotki że to był skrzep i że "wyczyścili " ją od razu, nigdzie jej nie przewozili bo by nie zdążyli.. jak kuzynka dojdzie do siebie to pogadam z nią dokładniej.. urodziła 20 i to się stało między 20 a 21.07..wypuścili je wczoraj do domu i z tego co wiem to Justyna ciągle leży w łóżku i nie ma siły na nic ;/ dobrze że ma kto się Niuńką zająć ..

Ja po cc dostawałam clexane w brzuch przez cały pobyt w szpitalu (6dni), a potem jeszcze 10 do domu. U nas to standardow procedura.

ja po cc miałam  tak samo ..2 razy dziennie zastrzyk w brzuch przez 10 dni

[liliann]

... że to był skrzep i że "wyczyścili " ją od razu, nigdzie jej nie przewozili bo by nie zdążyli..

no to Ty chyba mówisz o czymś innym...
no bo jak "czyścili" ? tego się nie czyści...

chyba, że masz na myśli krwawienie połogowe...

[alinka692]

Kochana no właśnie powtarzam słowa ciotki, jak tylko kuzynka wydobrzeje to zapytam się jej ona na pewno wie dokładnie co to było a już na pewno będzie na wypisie ze szpitala itp..ciotka pewnie w nerwach pochrzaniła wszystko a że nie skończyła medycyny to mogła coś przekręcić ..

[liliann]

cóż
cioci trza wybaczyć...
swoje przeżyła...

[justyna85]

w Norwegii po cc  też dostawałam zastrzyki w brzuch jakoś przez chyba 4-5 dni ale nie pamiętam ile razy dziennie

[agulla1919]

Tez po cc dostawalam zastrzykI.Zawsze na noc.Troche bolalo.

[dmonik44]

A ja po cc żadnych zastrzyków nie dostawałam

Dziewczyny moja córka 20 miesięcy ma od jakichś dwóch tygodni manię mleka!!! cały czas by piła mleko, w nocy budzi się na mleko (wypija max 100ml - więc głodna nie jest chodzi tylko o picie z butelki mleka), wstaje rano pierwsze co mniam mniam (kanapki, kaszki nic nie chce tylko mleko) wypija ok 200ml, po południu śpi i pierwsze co się budzi mniam mniam (np. dzisiaj - na razie dostała smoka i zasnęła dalej) przygotowałam już rosół i będę chciała jej dać zamiast mleka no i na kolacje kanapka plus mleko 210ml. Do tej pory piła po 210mll na noc i ok 180 ml rano i to wszystko...oczywiście z jedzeniem innych posiłków już jest gorzej....

[Daruda]

a jest zdrowa???nie ma czerwonego gardła??ma wszystkie zęby?

Może brakuje jej wapnia i wtedy organizm sam się domaga...ale większość dzieci ma taki moment, już prawie mleko odstawione, a tu nagle silna potrzeba. Minie, póki co krzywda jej się nie stanie

[selena]

A robiłaś jej badanie krwi jakiś czas temu, dobrze pamiętam? Wszystko dobrze wyszło?

Może brakuje jej wapnia i wtedy organizm sam się domaga...ale większość dzieci ma taki moment, już prawie mleko odstawione, a tu nagle silna potrzeba. Minie, póki co krzywda jej się nie stanie

mleko wcale dużej ilości wapnia nie dostarcza lepsze pod tym względem są chociażby warzywa strączkowe 

Wiem, że lepsze, ale jak brakuje to organizm domaga się najprostszych rozwiązań a co my z tym zrobimy to już. Inna rzecz ja nie znoszę mleka a też od czasu do czasu mam ogromną ochotę nie wiadomo skąd.  Z braków

[Daruda]

ale z jakich braków doksik??? co ci daje to mleko ? bo skład to ma raczej kiepski......tak czy tak, jak ci coś brakuje, to mleko raczej tego nie zaspokoi;-)))

Nie mówię czy zaspokoi czy nie. Biologicznie organizm szuka zapełnienia braków w najbardziej fundamentalnych produktach,  tak ma zakodowane...bo, że teraz mleko gorsze niż woda, to wiadomo dla odmiany woda całkiem dobra. Hadze o to, że jak masz za mało wapnia etc.to pierwsze co to ma się ochotę na mleko czy jajka, podstawy po prostu. Dlatego mowie- organizm daje bodziec, a w jaki sposób my zaspokoimy te potrzebę to już inna rzecz, oby jak najbardziej racjonalnie i zdrowo, nie mlekiem z kartonu juz lepiej takie prosto od krówki mimo, e to z kolei tłuste

Krówkowe też nie najlepsze  Ja tam mleka nie pijam a mój organizm domaga się wapnia w innej postaci 

Myślę, że ta potrzeba picia ml;eka to jakiś żywieniowy kaprys ot tyle  Ja bym to przeczekała, jeśli mleko jej nie szkodzi

[Daruda]

dostałam bodziec;-)))

czegokolwiek mi brakuje nie ważne, bo chce mi się piwka;-))))

To witamina B- BROWAR

dostałam bodziec;-)))

czegokolwiek mi brakuje nie ważne, bo chce mi się piwka;-))))

cholewka mi też a nie mogę 

[Daruda]

spoko Marta,jeszcze może z jakieś pół roku co??? na święta chlupniesz pewnie;-)))

Może na wielkanocne Pewnie pociągnę karmienie tak jak z Nikolą jakieś 11-12 miesięcy (teraz na szczęście robią piwa free, więc jak już mnie mocno upały wymęczą to czasem sobie "chlapnę") a że w temacie mleka - nie planuję podawać córce ani MM ani mleka od krowy to ten rok pociągniemy cyckowanie 

[ciriness]

Dziewczyny mam problem, mój syn nie chce jeść, głównie odmawia mleka, mam problem żeby zjadł tyle co je od 3 miesięcy, zjada połowę butli i z resztą jest problem...Czasem wcale nie chce.
Obiadki raczej zjada choć mniej niż ostatnio. Nie wiem czy mogę to wiązać z wychodzeniem zębów(mamy juz 2 widoczne i chyba idą kolejne...)czy z upałami ale ten stan trwa już tydzień...zrobił mi się niejadek?nie za wcześnie na to?
Czy to możliwe, że taki maluch nie będzie pił mleka? Jedynie w nocy chce je pić tak to nie...Mleko ma wszystkie witaminy...
Najbardziej jestem w szoku, że on nie żąda jedzenia, kiedyś równe 4h, czasem mniej, czasem więcej i chciał jeść, ostatnio 5-6h i nic, sama muszę pilnować żeby zjadł cokolwiek...

Może ktoś miał podobny problem?