Błagam dziewczyny, pomocy!!
Nie wiem już co robić. Od jakiegoś miesiąca Jula walczy ze spaniem. Jest mega zmęczona, już prawie śpi i nagle wrzask jakby ją ze skóry obdzierali, płacz i wyrywanie się , zmiana pozycji - byle tylko nie usnąć. Próbowaliśmy przejścia na jedną drzemkę ale to samo. Niezależnie jak długi czas czuwania. Dziewczyny zawsze usypialismy na rękach. I było ok. A teraz pokazuje że chce na łóżko, po położeniu zaczyna szaleć, bawić się , gadać itp. Jak biorę na ręce od razu meeega płacz. Jak próbuję położyć j przytrzymać przytulając się do niej to to samo. Nie mam siły już lulac na rękach, w dodatku chodząc z nią. Jest już ciężka. Zuza usypia bez problemu , zwykle na łóżku, czasami na ręku. Jedynie przy ubieraniu, rozbieraniu, myciu się po dworzu itp jest krzyk i wyrywanie się. Czy to wszystko normalne!!? Czy ja coś źle robię. ?